Oscar Wilde „Portret Doriana Graya”

Wydany w 1891 roku Portret Doriana Graya to jedyna powieść w pisarskiej karierze kontrowersyjnego scenarzysty sztuk teatralnych, Oscara Wilde’a. I tak jak w przypadku reszty jego twórczości, trudno nie odnieść się do Portretu bez kontekstu życiorysu autora. Więziony przez dwa lata za swoje „nieprzyzwoitości”, Wilde był jednym z tych mężczyzn, którzy cierpieli z powodu swojej seksualności. Choć posiadał małżonkę oraz dwoje dzieci, jego preferencje były zupełnie przeciwne. Dlatego też w 1895 roku został postawiony przed sądem z zarzutem spółkowania z dziesięcioma różnymi mężczyznami.

Oprócz homoseksualnych konotacji, które często i gęsto przewijają się przez Portret Doriana Graya, powieść obfituje w kilka innych, równie ciekawych, choć nie tak kontrowersyjnych, wątków. Jednym z nich jest rozważanie nad pojęciem estetyzmu, częściowo zainspirowane twórczością Waltera Patera, który przekonywał, że najważniejszym aspektem sztuki jest wpływ, jaki ma na odbiorcę. Tradycyjne postrzeganie sztuki nadawało jej cel, moralność, dopiero estetyczna rewolucja Patera przekonała nas, że sztuka może istnieć wyłącznie dla sztuki.

Ten wątek leży u większości przedstawicieli wiktoriańskiej literatury, od Charlotte Brontë po Lewisa Carrolla i jego słynną Alicję w Krainie Czarów.

Ale skupmy się na samej powieści Wilde’a. Portret Doriana Graya to w końcu opowieść o jednostce, duszy, sumieniu i współczesnych kompleksach. Ten ostatni pozostaje wciąż aktualny, przez co książka jako historia oszukania naturalnego cyklu życia pozostaje niesamowicie współczesna!

Dorian Gray, tytułowy bohater, to wyjątkowej urody młodzieniec, który gotowy jest podpisać pakt z diabłem w celu zachowania swojego chłopięcego piękna. Niczym w micie o Fauscie, Dorian w końcu zaprzedaje swoją duszę, aby pozostać wiecznie młodym. Starzeje się za to namalowany przez jego przyjaciela, Bazylego, obraz ukryty gdzieś w ciemnej komnacie willi chłopaka. By chronić swoją tajemnicę, Dorian gotowy jest posunąć się nawet do okrutnej zbrodni…

Od początku swojej powieści, Wilde poświęca wiele czasu na pojęcie estetyki. Będący u progu dorosłości Dorian obdarzony jest wręcz paranormalnym pięknem i przebywa w towarzystwie ludzi, którzy właśnie piękno cenią ponad wszystko. Dla malarza Bazylego chłopak staje się talizmanem, muzą. Jego uroda jest tak monumentalna, że stała się paradygmatem oświecenia w sztuce. Dlatego też jego przyjaciel, Lord Henryk, tytułuje Doriana „twarzą nowego hedonizmu”.

Dla niego życie jest czymś na zasadzie intelektualnego ćwiczenia, w którym należy delektować się doświadczeniami dla samego ich przeżycia, nie zaś dla wyciągania z nich jakiejkolwiek nauki.

Jego podróż przez wiktoriański Londyn pełna jest chciwości i próżności. Przewodnikiem po tym świecie mianuje się dla Doriana Henryk Wotton. Szybko staje się on przyjacielem, nawet mentorem, głównego bohatera. Dla nas, czytelników, jest to przede wszystkim personifikacja wszystkich grzechów, których nigdy nie mieliśmy odwagi popełnić. W całej swojej niepoprawności jest to postać wręcz fascynująca.

To także przyjemna w odbiorze kronika europejskiego stylu życia XIX wieku. Beztroski zapis ówczesnego stylu życia, bez epatowania – wbrew domysłom – wulgarnością. Oprócz wciągającej, choć prowadzonej z wolna historii, na zawsze zaszczepi w nas uniwersalną myśl o nas samych. Bo przecież czas nieubłaganie gna przed siebie, a piękno naszej fizycznej aury wciąż pozostaje efemeryczne.

Egzemplarz, jaki miałem przyjemność przeczytać, to przekład Marii Feldmanowej wydany przez wydawnictwo Vesper. Okraszone zostało ono niezwykle klimatycznymi ilustracjami Henry’ego Westona Keena. Wydanie to zachowało swój klasyczny, niepowtarzalny klimat epoki a za wprowadzenie służy tutaj przedmowa samego Oscara Wilde’a. Z historią autora zapoznamy się również w fantastycznym, obszernym posłowiu autorstwa Tomasza Kaliściaka, które nie tylko skupia się na przedstawieniu Doriana jako mężczyzny fatalnego.

 

Wydawnictwo: Vesper

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *