Legenda kina grozy, Robert Englund, otrzymał rolę, która potencjalnie składa hołd swojej najbardziej kultowej roli.
Englund wcieli się w rolę Victora Creela, niepokojącego i cichego mężczyzny, który w latach pięćdziesiątych został uwięziony w szpitalu psychiatrycznym za popełnienie makabrycznej zbrodni.
Brzmi to jak doskonała postać dla Englunda, w której może zatopić swe aktorskie szpony. Jak na serial, który tak często odnosił się do Koszmaru z ulicy Wiązów (1984), słuszną decyzją wydaje się wizyta tego aktora w miasteczku Hawkins.
Póki co wiemy, że szeryf Hopper wciąż żyje „uwięziony z dala od domu na zaśnieżonych pustkowiach Kamczatki, gdzie będzie stawiał czoła zagrożeniom zarówno ludzkim, jak i nieludzkim”.
„Sezon 4 zapowiada się na największy i najbardziej przerażający sezon jak dotąd i nie możemy się doczekać, aż wszyscy go zobaczą” – powiedzieli bracia Duffer w lutym tego roku.
Nałogowy pochłaniacz popkultury, po równo darzy miłością obskurne horrory, Star Wars i klasykę literatury.