Terry Gilliam na swoje 80 urodziny chce… halucynogenne grzybki!

Aż ciężko uwierzyć, że twórca Las Vegas Parano (1998) nie ma zbytniego doświadczenia ze środkami psychoaktywnymi. 

Wiemy to z wywiadu z reżyserem przeprowadzonym dla portalu La Repubblica, który przyznał na jego łamach, że ma nadzieję zmienić ten stan rzeczy.

Na moje urodziny poprosiłem tylko o jedną rzecz: magiczne grzyby” – powiedział Gilliam o swoim jedynym życzeniu urodzinowym, które jest teraz prawie niemożliwe do realizacji z powodu pandemii. „Nigdy ich nie próbowałem. Pomysł polegał na tym, aby załadować całą moją rodzinę do samolotu i świętować w domu, który mamy w Umbrii”. Gilliam dodał również, że poleci prywatnym samolotem „przy pomocy grzybów”.

Gilliam opowiadał również o swoim niewielkim doświadczeniu z narkotykami oraz o tym, że był nieprzychylny względem LSD nawet w Los Angeles lat 60. Mimo wszystko powszechne jest twierdzenie, że to właśnie jemu, jak nikomu innemu, udało się oddać kwaśny klimat tamtych szalonych czasów w kultowym Las Vegas Parano.

„Kiedyś paliłem marihuanę na studiach i nie podobało mi się” – powiedział Gilliam. „LSD mnie przerażało. Kiedy przeprowadziłem się do Londynu i od czasu do czasu musiałem lecieć do Hollywood do pracy, wracałem z okrutnym jet lagiem. Na przyjęciach ktoś oferował kokainę, bo to były lata 80. i wszędzie była koka. Kilka razy powiedziałem „tak”. Byłem zmęczony, nie mogłem ustać na nogach. Ale zejście było okropne, więc powiedziałem sobie: „nigdy więcej””.

Obecnie Gilliam niepracuje nad żadnym nowym projektem, chociaż w lipcu 2020 roku zarzekał się, że ma pomysł nad filmem inspirowanym twórczością Stanley’a Kubricka.

Źródło: indiewire.com

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *