Jak dzisiaj brzmią oceany i dlaczego trzeba się tym interesować?

Od (pierwszej) rewolucji przemysłowej pejzaż dźwiękowy oceanu również przechodzi drastyczną zmianę. Nie dominują już w nim nawoływania wielorybów ani szum fal, zamiast tego w wodzie rozbrzmiewają dźwięki generowane przez działalność człowieka, od rybołówstwa, żeglugi i eksploracji zasobów, po rozwój infrastruktury i nie tylko.

Międzynarodowy zespół naukowców opublikował właśnie największy jak dotąd przegląd zanieczyszczenia hałasem wielkich akwenów, znajdując istotne dowody na to, że hałas antropogeniczny wpływa na dziką przyrodę morską, od wielorybów po bezkręgowce, a także na ich ekosystemy.

W dokumencie tym znajdziemy informacje, w jaki sposób hałas generowany przez człowieka zakłóca zachowanie, fizjologię i rozmnażanie zwierząt, a w skrajnych przypadkach nawet powoduje ich śmierć.

Posłuchaj łagodnych dźwięków płetwala, póki jeszcze nie wyginęły:

Odgłosy antropogeniczne to problem, który od dawna jest „ignorowany w ocenie kondycji oceanów w kontekście globalnych inicjatyw politycznych” – mówi główny badacz Carlos M. Duante z Uniwersytetu Nauki i Technologii Króla Abdullaha (KAUST) w Arabii Saudyjskiej. „Powodem jest to, że dowody, które są liczne i przekonujące, zostały rozproszone w dużej ilości literatury, która nigdy nie została scentralizowana”.

Aby temu przeciwdziałać, zespół zgłębił ponad 10 000 badań naukowych z ostatnich 40 lat, aby ocenić i zestawić dane z całego świata.

Współautorka badań, Michelle Havlik również z KAUST, mówi, że ten bezprecedensowy wysiłek „pokazał przytłaczające dowody na występowanie wpływu hałasu wywoływanego przez człowieka na zwierzęta morskie do tego stopnia, że ​​nie można dłużej ignorować pilności podjęcia działań”.

Dźwięk przemieszcza się szybko i głęboko pod wodą, co oznacza, że ​​powierzchnia jest akustycznie połączona z  głębinami. Większość zwierząt morskich wykorzystuje dźwięk do nawigacji i komunikacji, więc zakłócanie naturalnego krajobrazu dźwiękowego zbiera swoje poważne żniwo.

Co ciekawe, badania te ujawniły, że ludzie nie tylko powodują, że oceany są bardziej hałaśliwe i zagłuszają pierwotne dźwięki, na niektórych obszarach faktycznie wyciszamy oceany. Często jest to wynikiem niszczenia naturalnych siedlisk takich jak rafy koralowe, łąki z trawami morskimi lub lasy wodorostów. Wszystko to z powodu ocieplenia wody i innych działań człowieka lub polowania na duże ssaki morskie, takie jak wieloryby.

Grimpoteuthis – rodzaj ośmiornic z rzędu frędzlikowców występujących na głębokości 400–4800 m p.p.m. Angielska nazwa Dumbo Octopus nawiązuje do słonia Dumbo, fot. thoughtco.com

Ta cisza ma również negatywny wpływ na stworzenia morskie. Duante wyjaśnia, że ​​zwierzęta takie jak bezkręgowce i ryby zaczynają swoje życie jako jaja i larwy dryfując w powierzchniowych warstwach oceanu i używają dźwięku, aby dotrzeć do miejsc, w których wieść będą dorosłe życie.

Brak osiedlenia się w odpowiednim środowisku prowadzi do śmierci” – mówi Duante – „utrata i degradacja siedlisk sprawiły, że 'wezwanie z domu’ – tj. wskaźnik dźwiękowy zdrowych siedlisk kierujących wędrowne młode do osiedlenia się w ich właściwym środowisku – zostało uciszone”.

Przyspieszające topienie się lodu morskiego spowodowane szybko zmieniającym się klimatem zmieniło również naturalną akustykę arktycznego środowiska morskiego, wraz ze wzrostem dźwięków pękania lodu i rozpadania się gór lodowych. Nawet warunki pogodowe zmieniają krajobraz dźwiękowy. Badania pokazują, że w tropikach zmiana klimatu może zwiększyć poziom hałasu na powierzchni z powodu zwiększonych wiatrów, opadów deszczu i fal wywołanych burzami tropikalnymi.

O zwiększeniu się siły huraganów spowodowanej zmianami klimatu przeczytacie tutaj!

Naukowcy zauważają również, że emisje gazów cieplarnianych mogą zmienić propagację dźwięku w oceanie z powodu rosnącego zakwaszenia. Jednak Duante wyjaśnia, że ​​wciąż jest wiele rzeczy, których nie rozumiemy „Wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, w tym wpływ na gady morskie, takie jak żółwie morskie i ptaki morskie, ponieważ istnieje bardzo niewiele badań dotyczących tych gatunków„.

Nie mamy pojęcia o roli, jaką dźwięk odgrywa w ich ekologii i do jakiego stopnia mogą być podatne na hałas pochodzący z działalności człowieka. Zmieniające się morskie pejzaże dźwiękowe stały się zaniedbanym „słoniem w składzie porcelany” globalnych zmian oceanicznych” – piszą autorzy w swojej pracy. „W czasach, gdy społeczeństwa coraz częściej postrzegają niebieską gospodarkę jako źródło zasobów i bogactwa, konieczne jest odpowiedzialne zarządzanie ich krajobrazami dźwiękowymi, aby zapewnić zrównoważone wykorzystanie oceanów”.

Źródło: cosmosmagazine.com/sciencemag.org

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *