Trauma (1978)

Podczas gdy Włosi w latach 70. wypuszczali na pęczki kolejne tytuły z kategorii thriller/giallo, to Hiszpanie również nie próżnowali. Jeśli chodzi o tamtejsze kino eksploatacji, to przychodzą mi na myśl dwa wybitne nazwiska – Paul Naschy oraz Leon Klimovsky. Obaj Panowie wiele razy pracowali wspólnie, chociażby przy produkcjach opowiadających przygody szalonego wilkołaka, Waldemara Danińskiego. Klimovsky ma na swoim koncie wiele horrorów, ale też kryminały czy dramaty. Tym razem podjął klasyczny temat tajemniczego mordercy, który przywdziewając czarne, skórzane rękawice morduje bezlitośnie nieświadome ofiary. Przenieśmy się zatem poza miasto, ku leśnej głuszy, gdzie stoi tajemnicza hacjenda…

Trauma to jeden z trzech tytułów, jakie umieszczono na składance wydanej przez firmę Vinegar Syndrome na płycie Blu-Ray pod tytułem Forgotten Gialli: Volume One. Jak na prawdziwego miłośnika zakurzonego kina przystało, czym prędzej postanowiłem dostać go w swoje ręce. Nakręcony w 1978 roku hiszpański proto-slasher ozpoczyna scena, w której Daniel, pisarz po trzydziestce, przyjeżdża do pewnego domostwa leżącego poza miastem w lesie. Gospodyni to młoda, atrakcyjna kobieta, która opiekuje się swoim przykutym do łóżka mężem.

Daniel prosi o gościnę i postanawia zostać na kilka dni, gdyż szuka odrobiny prywatności i pragnie pobyć sam na łonie natury. W międzyczasie okazuje się, że ma przejściowe problemy z żoną, która nie wie o jego miejscu zamieszkania. Pewnej nocy do domu gościnnej kobiety przybywa para turystów. Przemoczeni młodzi postanawiają przenocować do rana, by wyruszyć ponownie w celu zdobycia pobliskich szczytów górskich. Niestety podczas wieczornych igraszek na golasa ktoś brutalnie podżyna im gardła za pomocą brzytwy.

Film ma interesującą atmosferę, pełną niepewności i napięcia, które umiejętnie buduje reżyser poprzez kilka chwytliwych trików. Uwielbiam odgłosy burzy i padający na zewnątrz deszcz, skrzypiące deski schodów oraz duże, odizolowane domostwa. Leśna hacjenda kryje wiele tajemnic, które odkryje widz wraz z upływem czasu. Klimovsky ma dobre oko, sceny morderstw są graficzne i leje się krew.

Morderca przywdziewa czarne rękawice (klasyk!) oraz… tanie, chińskie trampki, jakie zwykliśmy kiedyś nosić na lekcjach WF-u. Klimat podkręca nastrojowa muzyka, która stopniowo wkręca widza w historię pełną niedomówień i domysłów. Jak na hiszpańskiego mistrza eksploatacji przyjdzie nam podziwiać nagość atrakcyjnych pań, które śmiało zrzucają staniki przed kamerami. Brutalne, bezkompromisowe kino ze szczyptą pikanterii. Czyż mogło być lepiej?

Jeśli ktoś lubi włoskie thrillery/giallo, uwielbia rozwiązywać zagadki kryminalne i śledzić poczynania szlachtującego ofiary killera, a nie miał do tej pory do czynienia z twórczością Klimovskiego, to zapraszam na seans z Traumą. Na pewno nie spowoduje on… traumy. Warto zapoznać się z pozostałymi filmami zmarłego w 1996 r. reżysera. Polecam!

Oryginalny tytuł: Violación fatal

Produkcja: Hiszpania, 1978

Dystrybucja w Polsce: BRAK

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *