Powinniście odejść (2020)

Wytwórnio filmowa Blumhouse, jakże wiele fanów horroru znalazło u Ciebie bezpieczną, pewną przystań. To Ty dałaś nam nadzieję na przywrócenie do łask klasycznych straszydeł, to Ty również oferujesz swe pomocne ramię młodym, ambitnym twórcom. Raz na jakiś czas jednak trafi się niewypał, dzieło, które ma zadatki na bycie solidnym produktem, a od którego odbijam się niczym od szklanego okna w wielkim domu na odludziu.

Właśnie taki dziwnie zimny, będący zapewne architektonicznym, mokrym snem wszystkich budowlanych hipsterów budynek stanowi miejsce akcji Powinniście odejść w reżyserii Davida Koeppa, gościa pracującego między innymi przy scenariuszu do… Parku Jurajskiego (1993). To na pierwszy rzut oka klasyczna w swej konstrukcji opowieść o nawiedzonym domu, na którym ciąży znana lokalnie klątwa.

I praktycznie taka wiedza wystarczy Wam, by czerpać z filmu jakąkolwiek przyjemność. Neogotycki, kameralny horror, w który może przyciągnąć uwagę swoją obsadą, niestety nie dostarcza tyle, ile naprawdę by mógł. W swoich założeniach, w których pojawiają się niespokojne dusze i sam Szatan, wygląda to całkiem nieźle. Ostatecznie jednak lubię mówić o Powinniście odejść jako o niezbyt udanym horrorze „Air BnB”.

W końcu groza przyczajona w naszych wymarzonych miejscach, które nomen omen znaleźliśmy w internecie, stanowi o jakimś znaku czasów. Jednak Koeppa bardziej interesuje bawienie się metafizyczną stroną ascetycznego labiryntu szkła i betonu, aniżeli samym miejscem akcji. Jasne, to prosta metafora złożonego umysłu granego przez Kevina Bacona bohatera, jednak takie usilne wrzucenie nas w pętlę scenariuszowych zakrętów szybko staje się męczące.

Naprawdę, w dobie, kiedy kino grozy wraca do swych pierwotnych założeń, skupiając się na tym, by proste motywy przedstawić nam w jak najlepszy sposób, spodziewałem się podobnego podejścia i tutaj. Ale jak już wspomniałem, elementy horroru są tutaj przedstawione raczej jako prosty dodatek aniżeli trzon. Dlatego też doskonale wiemy, kiedy, co i w jaki sposób wyskoczy nam na ekran w celu zjeżenia włosów na karku!

Dlatego też wszyscy, którzy spodziewali się po początku filmu (albo tej recenzji) historii o nawiedzonym domu będą zawiedzeni. To raczej alegoria bogatych, sytuowanych facetów, którzy muszą zmierzyć się z mroczną przeszłością. Jednak i na tym poziomie Powinniście odejść niezapadanie w pamięć. Z braku laku można obejrzeć, choćby dla specyficznej twarzy i warsztatu Bacona, ale nie powiem, by seans sprawił mi jakąś szczególną przyjemność. Do zapomnienia.

Oryginalny tytuł: You Should Have Left

Produkcja: USA, 2020

Dystrybucja w Polsce: Filmostrada

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *