Reżyser „Resident Evil: Welcome to Raccoon City” opowiada o nadchodzącym filmie

Zdjęcia z nowego spojrzenia na znaną serię zostały udostępnione dzięki uprzejmości serwisu IGN, a strona ta opublikowała również obszerny wywiad z reżyserem Johannesem Robertsem. Welcome to Raccoon City to horror zostawiający za sobą wysokobudżetową akcję z poprzednich filmów.

Ten film naprawdę nie ma nic wspólnego z poprzednią serią. Chodziło o powrót do gier i stworzenie filmu, który był znacznie bardziej horrorem niż akcją science-fiction. Ogromny wpływ wywarł na mnie w szczególności remake drugiej gry i naprawdę chciałem uchwycić jej przesiąknięty atmosferą ton. To było takie kinowe. Poprzednie filmy były bardzo jasne i błyszczące, podczas gdy ten był ciemny i brudny, w całości nakręcony w nocy. Ciągle pada, a miasto spowite jest mgłą”.

Film ma bardzo oldschoolowy klimat. Byłem pod ogromnym wpływem filmów takich jak Egzorcysta (1973) i Egzorcysta 3 (1990), Nie oglądaj się teraz (1973) i Lśnienie (1980). W tym filmie naprawdę można poczuć ich teksturę, Nic w tym mieście nie wydaje się być zaawansowane technologicznie, jest zniszczone. Chciałem, żeby Raccoon City przypominało trochę miasto z Łowcy jeleni (1978), miasto duchów zapomniane przez resztę świata. A na całą strukturę filmu zdecydowanie duży wpływ wywarł Atak na posterunek 13 (1976)”.

Przeczytaj całą rozmowę TUTAJ!

Jedno z monstrów, które pojawią się w filmie. Fot. ign.com

Zawsze wracaliśmy do gry za każdym razem, gdy patrzyliśmy na postacie, stworzenia i lokalizacje. To była nasza gwiazda przewodnia. Każda postać i stworzenie pochodzi z gry i dlatego chciałem być tak wierny, jak to tylko możliwe. Chciałem stworzyć prawdziwie wciągające uczucie dla fanów. Ale to również stało się najtrudniejszą częścią adaptacji takiego kawałka IP, ponieważ nie chciałem tylko umieścić gry na ekranie – musiała to być samodzielna rzecz z żyjącymi, oddychającymi postaciami i stworzeniami (i oczywiście zombie!). Mam na myśli to, że niektóre rzeczy związane z potworami wyglądają niesamowicie. Była to mieszanka protetyki i CGI. Jest tam kilka cudownie dziwacznych rzeczy. Natychmiast rozpoznasz stworzenia z gry, ale miejmy nadzieję, że wykroczyliśmy poza grę, jeśli chodzi o sprawienie, by te przerażające kreacje wyglądały, jakby naprawdę mogły istnieć w prawdziwym życiu”.

Szczerze mówiąc, jest wiele rzeczy, których nigdy nie było w żadnym poprzednim filmie, co jest ekscytujące. I nawet rzeczy, które widzieliśmy wcześniej – nie zdradzę tego, ale są pewne kultowe stworzenia, które fani będą kojarzyć jak zombie, wrona czy doberman, czy… (reszty nie zepsuję) – ale nigdy nie są to ogromne, szerokie ujęcia hord bez twarzy, chodzi o szczegóły. Chodzi o to, by naprawdę połączyć się z tym indywidualnym stworzeniem„.

W obsadzie znaleźli się Kaya Scodelario (czy Effy z serialu Skins (2007-13)) jako Claire Redfield i Hannah John-Kamen (Ant-Man i Osa (2018) jako Jill Valentine, Robbie Amell jako Chris Redfield, Tom Hopper jako Albert Wesker, Avan Jogia jako Leon S. Kennedy i Neal McDonough jako William Birkin.

Źródło: bloody-disgusting.com

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *