Siedem czarnych nut (1977)

Lucio Fulci to zdecydowanie jeden z moich ulubionych włoskich reżyserów, który zostawił po sobie niemałą filmografię. Imał się wielu gatunków, ale ja cenię sobie przede wszystkim jego horrory oraz „żółte historie” giallo. Chyba pierwszą jaką widziałem była Jedna na drugiej (1969), którą mam nawet na regale na kasecie wideo wydanej w Polsce przez firmę Elgaz . Fulci był znany z graficznych, krwawych scen z obrzydliwymi efektami gore (wydłubywane oczy, wypływające z brzucha trzewia), ale też po mistrzowsku potrafił wykreować senną atmosferę koszmaru przed oczami widza. Ma na swoim koncie również kilka filmów z nurtu giallo.

Recenzowany przeze mnie dziś tytuł to The Psychic, jak doskonale wiedzą fani włoszczyzny, to tylko jeden z kilku alternatywnych tytułów. W Polsce film znany jest jako Siedem czarnych nut i pod takowym wyświetlany był przez stację Polonia 1. Kto interesuje się choć trochę gatunkiem wie, że tytuły często zawierały w swej nazwie cyfry oraz zwierzęta, jak choćby kaczuszki, jaszczurki, muchy czy też koty. Dlaczego warto sięgnąć po The Psychic?

Główną bohaterką filmu jest młoda kobieta Virginia, która całkiem niedawno wzięła ślub z bogatym biznesmenem. Jeżdżą więc na koniach po swych olbrzymich włościach i cieszą się sielankowym życiem. Problem jednak polega na tym, że kobieta ma zdolności parapsychiczne i doświadcza wizji. Jako mała dziewczynka zobaczyła samobójstwo swej matki, pomimo iż sama była w tym czasie we Florencji, a matka w Dover w Wielkiej Brytanii. Owe zdolności sprawiły, że Virginia regularnie uczęszcza na wizyty do parapsychologa, prywatnie jej przyjaciela, który jako jedyny stara się kobietę zrozumieć i jej pomóc.

Pewnego razu jadąc samochodem ma ona makabryczną wizję. Pewna kobieta zostaje zamurowana żywcem w ścianie domu. Virignia widzi całą masę szczegółów, które będą istotne aż do ostatnich minut filmu. Są to m.in. kulejący na jedną nogę mężczyzna, magazyn z młodą modelką na okładce, zegarek na rękę z pozytywką, papieros z jasnożółtym filtrem w popielniczce, stłuczone lustro. Kobieta jedzie do rodzinnego domu męża, który od dawna stoi pusty. Okazuje się, że to właśnie tam miała miejsce makabryczna zbrodnia, którą zobaczyła. Rozbija ścianę kilofem odnajdując ludzki szkielet…

Szczerze mówiąc film łyknąłem za jednym zamachem i nie mogłem oderwać od ekranu oczu. Nie dość, że piękna Jennifer O’Neill przykuwała mą uwagę, to jeszcze po mistrzowsku prowadzona akcja nie pozwalała odetchnąć. Trudno się dziwić, skoro w scenariuszu swe palce maczał nie kto inny jak weteran giallo Dardano Sachetti. Każdy element układanki klei się do siebie niczym puzzle, które widz składa razem z przestraszoną do szpiku kości Jennifer. Warto wspomnieć o muzyce, która jest na piątkę z plusem, a komponował m.in. Fabio Frizzi, z którym Fulci współpracował wielokrotnie (choćby przy kultowym Zombi 2 (1979). W roli męża Viriginii wystąpił Gianni Garko, również postać doskonale znana miłośnikom europejskiego kina gatunków, nie tylko giallo ale też westernów czy poliziotteschi. W epizodzie charakterystyczna facjata, znana najczęściej z roli zakapiorów w kryminałach czyli Bruno Corazzari.

Zagadkowa, tajemnicza atmosfera, umiejętna gra świateł i cieni, senne wizje, elementy zaskoczenia. Jest nawet odrobinka gore podczas upadku matki Virginii ze skał. Kwintesencja giallo, zgadujemy do samego końca kto mógł zabić, kto tak na prawdę jest mordercą. To tylko niektóre powody dla których kocham te filmy i polecam serdecznie, by odkryć ten magiczny świat włoskiego giallo, choćby zaczynając właśnie od The Psychic.

Oryginalny tytuł: Sette note in nero

Produkcja: Włochy, 1977

Dystrybucja w Polsce: polonia1.tv

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *