Sydney Sweeney występuje obecnie w jednym z najbardziej lubianych programów telewizyjnych. Trudno więc uwierzyć, że dyrektor castingu powiedziała jej kiedyś, że nigdy nie będzie mieć szansy zagrania w filmie.
„Reżyser castingu powiedziała mi kiedyś, że nigdy nie będę w programie telewizyjnym” – powiedziała gwiazda Euforii serwisowi GQ, dodając, że wzięło się to stąd, że nie miała „właściwego wyglądu” dla telewizji. „Teraz gram w jednych z najpopularniejszych programów telewizyjnych na świecie”.
Chociaż Sweeney nie wypowiadała się na temat tego konkretnego momentu ani nie zdradzała imion, przypomniała sobie czas, kiedy czyjaś matka próbowała upewnić ją w tym, że nikt jej nie pokocha.
„Jestem bardzo aktywną osobą. Zostałam zraniona, mam siniaki i blizny” — powiedziała Sweeney. „Wróciłam z laserowego paintbalu i miałam siniaki na całych nogach, ponieważ naprawdę się w to wkręciłam. A ona posadziła mnie na ladzie i powiedziała, że żaden chłopak mnie nie pokocha, jeśli będę miał ślady na ciele. Powiedziałam jej: „Cóż, chyba będę musiał po prostu pokochać siebie”.
Sweeney mówiła również o tym, jak daleko zaszła w swojej karierze.
„Doświadczyłam tego, w jaki sposób nie chcę żyć i nie chcę, aby moje przyszłe dzieci musiały przechodzić przez te same zmagania lub widzieć, jak się stresuję w taki sam sposób, jak robili to moi rodzice” – powiedziała . „Nie chcę też, aby moja rodzina musiała stresować się tak, jak kiedyś. Zdecydowanie staram się kontrolować tak dużo, jak to możliwe, a potem mieć wszystko razem, aby zachować bezpieczeństwo. Chcę pokazać młodszym pokoleniom, że mogą osiągnąć wszystko, nawet jeśli nie mają środków ani znajomości”.
Źródło: gq-magazine.co.uk

Nałogowy pochłaniacz popkultury, po równo darzy miłością obskurne horrory, Star Wars i klasykę literatury.