Dziecko zostało śmiertelnie postrzelone przez swojego 10-letniego brata, który bawił się bronią w domu w dzielnicy Walnut Park West.
36-letnia matka została aresztowana pod zarzutem zagrażania dobru dziecka po tym, jak powiedziała policji, że broń palna należy do niej. Rodzic zajęty był robieniem fryzury, kiedy 12-letni Lafrance Johnson został postrzelony w twarz. Do incydentu doszło we wtorek tuż przed 20:00.
„To jak do tej pory trzeci incydent w ciągu tygodnia. Wcześniej wysłaliśmy informacje do radnych o specjalnych blokadach do broni” – powiedział w gazecie major policji St. Louis, Ryan Cousins. „Jako agencja wyjdziemy i nauczymy wszystkich, jak z nich korzystać. Rozumiemy, że ludzie będą posiadać broń, jednak aby chronić te dzieci, chcemy mieć pewność, że broń jest bezpiecznie zabezpieczona”.
Ten ostatni incydent nastąpił po strzelaninie z zeszłego tygodnia, kiedy 12-latek i jego 14-letni kuzyn zginęli podczas transmisji na żywo z ich domu w St. Louis. Jedno dziecko, które trzymało broń, zastrzeliło drugie, zanim zwróciło broń ku sobie. Rodzina powiedziała, że to był wypadek, ale policja bada sprawę jako morderstwo-samobójstwo. Wcześniej, bo w lutym, inny 12-latek został ranny w wyniku przypadkowej zabawy z bronią.
„Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że moje serce jest teraz z matką” – powiedziała radna Pamela Boyd. „Jestem po prostu zmęczona chodzeniem na pogrzeby dzieci. Jestem po prostu zmęczona. To cię wysysa. Po prostu módlcie się za nasze miasto, ponieważ musimy coś zrobić z tymi pistoletami„.
Źródło: kmov.com

Nałogowy pochłaniacz popkultury, po równo darzy miłością obskurne horrory, Star Wars i klasykę literatury.