Norman Reedus przejął pewne nawyki od swojego kumpla Hideo Kojimy. Reedus wielokrotnie drażnił się z dodatkową zawartością Death Stranding niedługo po tym, jak gra została wydana, a najnowsze ruchy z jego strony wskazują na to, że tytuł doczeka się kontynuacji.
W wywiadzie dla Leo Edit, w którym aktor opowiada o ostatnim sezonie The Walking Dead (2010-22), swojej nowej książce i innych projektach, rozmówca wspomina temat Death Stranding, na temat którego Reedus odpowiada: „Właśnie rozpoczęliśmy pracę nad dwójką”.
Reedus następnie opowiada, jak doszło do jego zaangażowania w pierwszą grę, częściowo dzięki kumplowi Kojimy, Guillermo Del Toro. „Guillermo Del Toro, który dał mi mój pierwszy film, zadzwonił do mnie i powiedział: „Hej, jest taki facet o imieniu Hideo Kojima, zadzwoni do ciebie, po prostu powiedz tak”. A ja pytam: „Co masz na myśli mówiąc „tak”? Na co on: „Przestań być dupkiem, po prostu powiedz tak”. Potem byłem w San Diego i Hideo przyjechał z dużą grupą ludzi, jest z Tokio, i pokazał mi, jak pracuje nad grą o nazwie Silent Hill. Byłem zdumiony tym, co mi pokazywał, i pomyślałem: „Tak, zróbmy to”. To nie pani Pacman, jest tak realistyczny, tak futurystyczny, jest tak skomplikowany i piękny, i byłem całkowicie zdumiony”.
Tymczasem oczekuje się, że pozostałe osiem odcinków ostatniego sezonu The Walking Dead zostanie wyemitowane jeszcze w tym roku.
Źródło: bloody-disgusting.com
Nałogowy pochłaniacz popkultury, po równo darzy miłością obskurne horrory, Star Wars i klasykę literatury.