James Wan o tym, jak klasyczne filmy Giallo zainspirowały jego „Wcielenie”

Szalony horror Jamesa Wana Wcielenie (2021) właśnie pojawił się na nośnikach 4K Ultra HD, przynosząc do naszych domów jeden z najlepszych horrorów tamtego roku!

Przed premierą wydania 4K podcast Boo Crew miał okazję porozmawiać z Jamesem Wanem o wszystkim, od współpracy z Akelą Cooperem nad scenariuszem, po pracę nad praktycznymi efektami, aby ożywić Gabriela – głównego złego filmu. Wan opowiada również o szaleńczym chaosie w akcie finałowym, a także o tym, dlaczego w ogóle nakręcił ten film.

Innym, godnym uwagi aspektem Wcielenia jest muzyka częstego współpracownika Wan, Josepha Bishary, która, jak mówi Wan, została zainspirowana klasycznymi włoskimi filmami Giallo.

Zobacz zwiastun filmu tutaj:

Wiesz, myślę, że wiele z tego ma związek z chęcią zrobienia filmu Giallo. Filmy Giallo mają wizualizacje, które idą w jedną stronę, i ścieżkę dźwiękową, która idzie całkowicie odwrotną drogą” – śmieje się Wan. „Pamiętam, jak we wczesnych latach mojej młodości oglądałem klasyczny film Argento i mówiłem: „Wow, oglądam naprawdę przerażający moment, ale on puszcza ten rockowy kawałek z prawej strony ekranu. I to sprawia, że… wpdałem w coś w rodzaju alienacji… sprawiło, że było naprawdę fajnie. I tak myślę, w duchu chęci zrobienia czegoś podobnego, że Joe naprawdę to zrozumiał. Więc zaraziłem go tą ścieżką dźwiękową. Postawić na elektronikę i nie bać się być tak bombastycznym, jak tego chcemy. Ponieważ wszystko, dzieje się w tym filmie, jest wyłożone prosto przed nami„.

Wizualnie i dźwiękowo czułem, że możemy się z tym bawić” – dodaje Wan – „I zwariować”.

Po Aquamanie wiedziałem, że nie chcę wracać do kolejnego wysokobudżetowego filmu… Chciałem wrócić i zagrać w gatunku horroru” – wyjaśnia Wan. „Tak naprawdę nie chciałem przerabiać istniejącej franczyzy ani robić kontynuacji żadnego z filmów, które stworzyłem w przeszłości. Wiedziałem, że chcę zrobić coś oryginalnego. Coś innego. Coś, co pozwala mi wrócić do wszystkich filmów, które kochałem w dzieciństwie. Moja miłość do horrorów z lat 80.… niezależnie od tego, czy są z Ameryki, z Włoch, czy z Azji… Wiedziałem też, że chcę bawić się efektami praktycznymi”.

Źródło: bloody-disgusting.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *