Premiera trzeciego filmu Kill Bill jest oczywiście niepewna, ale dzięki SZA fani popularnego dzieła Quentina Tarantino mogą napawać się nadzieją, że reżyser planuje zakończyć trylogię raczej wcześniej niż później.
Utwór o wiele mówiącym tytule Kill Bill jest w całości hołdem dla przebojowego filmu, w którym SZA szuka zemsty jako Panna Młoda, ubrana w czerwoną wersję kultowego garnituru. Przedstawiona jest nam także postać Vernity Green, o kryptonimie Copperhead, w której rolę ponownie wcieliła się Vivica A. Fox.
Zobacz teledysk poniżej:
Zemsta jest słodka i SZA cieszy się każdą jej elementem w teledysku wyreżyserowanym przez Christiana Breslauera. 5-minutowe wideo rozpoczyna się od czułego uścisku SZA, po którym następuje szokująca wiadomość od jej chłopaka, który informuje ją o zerwaniu. Następnie każe grupie uzbrojonych mężczyzn włamać się do przyczepy z wokalistką w środku. Z ratunkiem nadchodzi Copperhead, która zabiera ją do samochodu i odwozi, aby wyszkolić i wyposażyć do dokonania zemsty.
Teledysk z pewnością sprawia, że pragniemy więcej Kill Billa, a jeśli już, to mamy nadzieję, że kiedy Tarantino go zobaczy, wideo sprawi, że jego twórcze soki popłyną w kierunku drugiej kontynuacji. Nagrodzony Oscarem reżyser nie był jednak sobą, gdyby nie drażnił się z nami plotkami na temat tego, w jakim kierunku chciałby poprowadzić tę opowieść.
„Myślę, że to po prostu powrót do bohaterów 20 lat później i wyobrażenie sobie Panny Młodej i jej córki, Bebe, mających 20 lat pokoju, a potem ten pokój zostaje zburzony. A teraz panna młoda i Bebe uciekają, a sam pomysł obsadzenia Umy Thurman i jej córki Mayi Hawke byłby zajebiście ekscytujący”.
Źródło: collider.com
Życiowy przegryw, który swoje kompleksy leczy wylewaniem żalu w internecie. Nie zawsze obiektywnie, ale za to szczerze.