Berliński producent wegańskich prezerwatyw walczy z kapitalizmem popularyzując nowy system pracy

Nieograniczone dni urlopu, brak szefów, demokratyczne pensje i takie same zarobki za mniejszą ilość godzin pracy – to oferta berlińskiej firmy produkującej wegańskie prezerwatywy, Einhorn, skierowana do potencjalnych współpracowników.

Einhorn jest pionierem tego, co w Niemczech znane jest jako „nowa praca”: ponowne wyobrażenie sobie często hierarchicznych struktur świata biznesu, aby uczynić je bardziej ludzkimi względem pracowników. Koncepcja opiera się na tym, że jednostki biorą odpowiedzialność za samodzielne wykonywanie swojej pracy, a opisy stanowisk nie są ograniczone sztywnymi ramami, podobnie jak warunki pracy.

Kiedy Markus Wörner rozpoczynał pracę w firmie Einhorn, co po niemiecku oznacza „Jednorożec”, dołączył jako „szef ds. etyki i zrównoważonej produkcji”. Wcześniej pracował w firmie, w której musiał odbijać kartę, aby pokazać, kiedy zaczyna i kończy swoją zmianę. Wörner szybko zauważył, jak elastyczność godzin pracy sprawiła, że jego życie stało się mniej stresujące.

Na przykład, kiedy zostałem tatą, wybrałem więcej dni urlopu. Kiedy ludzie też się przeprowadzają, mogą chcieć wziąć dodatkowe dni wolne. Nie musisz wypełniać żadnego formularza ani pytać szefa o zgodę” – powiedział serwisowi Euronews.

Wörnerowi spodobał się ten nowy system pracy, taki, który daje większe zaufanie współpracownikom i w końcu zaangażował się w firmowy „People-Rat” (szczur to niemieckie słowo oznaczające radę), które Einhorn opisuje jako demokratyczny sposób pracy z zasobami ludzkimi.

Taka rada oznacza, że pracownicy firmy podejmują decyzje w długich dyskusjach, bardziej przypominających politykę niż typowe spotkania biznesowe. „Rozmawiamy szaloną ilość czasu. To może być męczące, ale to część całej struktury” – wyjaśnił – „Ale przynosi rezultaty„.

W zeszłym roku firma postanowiła spróbować czegoś radykalnego, zejścia do czterodniowego tygodnia pracy dla pracowników pełnoetatowych. Początkowo był to sześciomiesięczny test, ale wyniki były tak imponujące, że postanowiono go wprowadzić na stałe.

Produkty marki Einhorn. Fot. purpose-economy.org

„Nowa praca” pozwala pracownikom być ze sobą szczerym w kwestii tego, czego chcą od równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Ale może również wywierać presję na pracowników, ponieważ czują się odpowiedzialni za firmę. Tak stało się w przypadku Cordelii Röders-Arnold, która stworzyła asortyment zrównoważonych produktów Einhorn i poczuła, że praca i ciągła odpowiedzialność za firmę mocno ją przygnębiają.

Była drugą osobą, która wzięła płatny urlop w pracy. W Einhorn za każdy przepracowany rok w firmie otrzymujesz miesiąc urlopu. Więc, co zrobiła? „Bardzo zamykałam się w życiu prywatnym. Wcześniej byłam raczej osobą publiczną, dającą mowy o przedsiębiorczości i szukaniu pracy, na moim koncie na Instagramie lub w wywiadach takich jak ten” – powiedziała Röders-Arnold. „Dużo opiekowałam się moim jednookim koniem, chodziłam na długie spacery z jamnikiem i czytałam książki, na które wcześniej nie miałam czasu”.

Kluczem jest struktura firmy, która stawia odnoszący sukcesy start-up na tle typowego rozumienia pracy, zysku, a nawet samego kapitalizmu. Ponieważ większość firm jest własnością akcjonariuszy, każdy wzrost produktywności spotkałby się ze wzrostem zysków i dywidend. Musimy zadać sobie pytanie: jak usprawiedliwić wzrost? Czy wszyscy chcemy po prostu wyższych wynagrodzeń lub pracy w zakresie zrównoważonego rozwoju?

Inną berlińską firmą, która stosuje podobny model do Einhorn, jest Ecosia, internetowa wyszukiwarka, która przekazuje zyski na sadzenie drzew.

Zarówno Einhorn, jak i Ecosia są częścią The Purpose Foundation, fundacji założonej w Niemczech w 2015 roku. Kontynuują tradycję, która istniała już w Niemczech, gdzie firmy takie jak Bosch i producent obiektywów Zeiss, są własnością własnych fundacji, a nie akcjonariuszy. Chociaż założyciele The Purpose Foundation wywodzili się z różnych środowisk, jedną z ich głównych motywacji była pomoc firmom, które wprowadziły struktury „nowej pracy”, aby stały się trwałe, poprzez zmianę modelu właściciela.

Czy ten rewolucyjny i jakże potrzebny dziś model pracy przyjmie się szerzej? W dobie późnego kapitalizmu każdy opór oraz próba znalezienia alternatywnej drogi jest bardzo ważny. Dlatego też „nowa praca” stanowi idealny punkt wyjścia do tego, by przeredagować nasze myślenia o życiu zawodowym, które ten krwiożerczy system nastawiony na pusty zysk wpoił nam przez lata.

Źródło: euronews.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *