Tragiczna strzelanina w domu w Houston spowodowała śmierć 4-letniego dziecka.
Incydent miał miejsce w niedzielę około godziny 20:00 czasu lokalnego, kiedy 3-letnia dziewczynka postrzeliła swoją 4-letnią siostrę. W domu było pięciu dorosłych, w tym rodzice obojga dzieci, ale w jakiś sposób dziewczynki zostały same w sypialni.
„Wygląda na to, że jeden z rodziców myślał, że drugi obserwuje dzieci, podczas gdy w rzeczywistości dwoje małych dzieci zostało w zasadzie pozostawionych bez nadzoru w sypialni” – powiedział podczas konferencji prasowej szeryf hrabstwa Harris, Ed Gonzalez.
W sypialni 3-latka natknęła się na naładowany, półautomatyczny pistolet i śmiertelnie postrzeliła swoją siostrę. Dorośli przybiegli, gdy usłyszeli strzał i znaleźli 4-latkę leżącą na ziemi. Dorośli zabezpieczyli broń i wezwali 911. 4-latka zmarła w domu.
Teraz prokuratorzy zdecydują, czy ktoś z dorosłych zostanie oskarżony o przypadkową strzelaninę. Gonzalez powiedział, że jest to „bardzo prawdopodobne”. „Wydaje się, że to kolejna tragiczna historia dziecka, które uzyskało dostęp do broni palnej i skrzywdziło kogoś innego” – dodał Gonzalez, nazywając ten incydent „bardzo możliwym do uniknięcia”. Kontynuował: „Wszyscy mają wpływ, społeczność ma wpływ, gdy dziecko traci życie w ten sposób”.
„Musisz mieć pewność, że jesteś odpowiedzialnym właścicielem broni, zabezpieczając ją w bezpiecznym miejscu” – powiedział. „To musi być coś więcej niż tylko mówienie małym dzieciom, żeby nie dotykały broni. Wiesz, musimy zrobić trochę więcej. Widzimy zbyt wiele tragicznych sytuacji, takich jak ta”.
Źródło: cbsnews.com
Nałogowy pochłaniacz popkultury, po równo darzy miłością obskurne horrory, Star Wars i klasykę literatury.