Katherine McNamara zdradza szczegóły planowanego powrotu serii „Urban Legend”

W branży, która uwielbia przerabiać i restartować dobrze znane marki, Urban Legend (u nas Ulice strachu) z 1998 roku wydawał się idealnym kandydatem do rebootu.

Tak, mamy Urban Legends: Final Cut w 2000 roku i Urban Legends: Bloody Mary w 2005 roku, ale jest miejsce na poprawki. Jak sugeruje tytuł, Urban Legend mocno opiera się na idei błędnej interpretacji prawdziwych zbrodni i przekształcenia ich w lokalne mity. W przypadku Uniwersytetu Pendleton tym mitem jest masakra w Stanley Hall. Kiedy kampus zostaje dotknięty serią morderstw, tendencja do piętnowania takich tragedii jako miejskich legend pozostawia szeroko otwarte drzwi dla zabójcy, który może wybierać ofiary jedna po drugiej.

Chociaż w oryginale z 1998 roku jest specyficzna lokalizacja i motyw zabójcy, koncepcja Urban Legend jest uniwersalna i idealna do modernizacji. W sierpniu 2020 roku serwis Collider ujawnił, że w Screen Gems szykuje się restart franczyzy, a Colin Minihan zebrał obsadę, w której znalazła się Sydney Chandler i Katherine McNamara. Mówi się, że w nowym filmie postacie studentów poruszają się po „serii dziwacznych zgonów, które przypominają miejskie legendy powiązane z najciemniejszymi zakamarkami mediów społecznościowych”. Niestety, nie pojawiły się żadne informacje czy plotki.

W podcascie Collider Ladies Night zapytano McNamarę o status projektu z okazji jej najnowszego filmu, fabularnego debiutu reżyserskiego Charliego Daya Fool’s Paradise.

To było coś w rodzaju nowej opowieści. Reżyserem był Colin Minihan. Jest po prostu błyskotliwym umysłem, który stał się dobrym przyjacielem. Bardzo bym chciał, żeby tak się stało. Ta obsada miała być fantastyczna. W tej obsadzie było wielu przyjaciół„.

Posłuchaj całego podcastu tutaj:

Podczas gdy Minihan, Screen Gems i Phoenix Pictures były w stanie zebrać solidny zespół do kręcenia filmu, nieprzewidziane okoliczności doprowadziły do przerwania ​​realizacji projektu w czasie pandemii COVID-19 i drastycznych zmian w branży. Oto jak ujęła to McNamara:

Ta rola była dla mnie rolą życia. To było takie zabawne. To jeden z tych momentów, kiedy studio nie jest już nawet konkretną firmą i cały czas się przenosi. To była to ofiara COVID”.

Biorąc pod uwagę, że Screen Gems wciąż jest zajęty tworzeniem horrorów, ostatnio Egzorcysta papieża (2023), a także Insidious: The Red Door tuż za rogiem, można założyć, że przełożeni znają potencjalną wartość franczyzy Urban Legend. Chociaż wydaje się to odległym strzałem, można mieć nadzieję, że firma da scenariuszowi Minihana zielone światło.

Źródło: collider.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *