Nicolas Winding Refn nawiązał kontakt ChatGPT i nie jest pod jego wrażeniem.
Omawiając wszystkie kwestie związane ze strajkiem i sztuczną inteligencją, reżyser Drive (2011) i Tylko Bóg wybacza (2013) powiedział serwisowi IndieWire, że sztuczna inteligencja jest dobra tylko do tworzenia „pustych” treści pozbawionych artystycznego znaczenia. W rzeczywistości ChatGPT zachęcił nawet Refna do szukania pomocy psychologicznej po tym, jak poruszył niesmaczne tematy do celów pisania scenariuszy podczas korzystania z bota AI.
„Jeśli zaczniesz zadawać pytania, które są kontrowersyjne lub poruszać tematy, które są już nie do zaakceptowania, ChatGPT się wyłącza” – powiedział Refn. „Bardzo szybko natknąłem się na problem polegający na tym, że za każdym razem, gdy go o coś pytałem, wracał, mówiąc: „Nie jestem w stanie tego skomentować”, „Poszukaj profesjonalnej pomocy” lub „Zadzwoń na tę infolinię”. A ja pomyślałem, cóż, może to jest właśnie problem”.
Dodał: „Wypróbowanie tego było bardzo interesujące, ponieważ myślałem, że wykorzystam to w kreatywny sposób, ale tak naprawdę nigdy nie byłem fanem AI. Więc po prostu przestałem go używać i to wszystko”.
Refn powiedział, że sztuczna inteligencja – główny punkt sporny dla członków WGA i SAG-AFTRA, którzy obecnie strajkują w związku z tym, jak może ona wpłynąć na ich źródła utrzymania – powinna być postrzegana jako „narzędzie” dla twórców do ulepszania ich pracy, a nie do jej zastępowania.
„Technologia pomogła, rozszerzyła i dała możliwości. Patrzę więc bardziej na sztuczną inteligencję jako narzędzie. Ale oczywiście, jeśli używasz tego jako substytutu, to jest to bardzo niebezpieczny czynnik” – powiedział.
Refn kontynuował: „Wiesz, nigdy nie tworzyliśmy więcej treści w naszej historii i uważam, że większość ludzi spędza czas na zastanawianiu się, czego nie oglądać, niż co oglądać. Myślę, że jest to o wiele bardziej filozoficzne pytanie, które jest bardziej złożone niż tylko zawężenie go do zysków, ponieważ w tej chwili wszystko sprowadza się do pieniędzy„.
Źródło: indiewire.com
Nałogowy pochłaniacz popkultury, po równo darzy miłością obskurne horrory, Star Wars i klasykę literatury.