Adele na krótko przerwała swój występ w Las Vegas, aby złożyć hołd zmarłemu Matthew Perry’emu.
Na nagraniu, które zyskało ogromną popularność w mediach społecznościowych, widać, jak piosenkarka przebrana na Halloween za Morticię Addams wygłasza krótkie przemówienie na temat zmarłego aktora.
„Zawsze jest to szokujące, zwłaszcza gdy pojawia się ktoś, kto cię rozśmiesza, kto wniósł do twojego życia tyle radości. To właśnie wydaje mi się takie dziwne. Nigdy w życiu nie spotkałam Perry’ego. Zdarzyło się to z kilkoma innymi komikami i tym podobnymi. Ale jest coś tak… że czujesz się z tego powodu bardzo smutny. Zwłaszcza, że niekoniecznie wiadomo, co się dzieje” – powiedziała do tłumu.
Zobacz wideo poniżej:
35-letnia brytyjska piosenkarka miło wspomina także jednego ze swoich przyjaciół z dzieciństwa, Andrew, naśladującego Chandlera Binga, kultową postać Perry’ego z Przyjaciół. „I robił to cały czas, żeby nas rozśmieszyć. A jeśli któreś z nas miało zły dzień lub czuło się przygnębione, po prostu udawał Chandlera. I zapamiętam tę postać do końca życia”.
Kontynuowała: „Pamiętam pierwszą wizytę w Nowym Jorku. To naprawdę duża część mojego życia. Perry był niezwykle otwarty, opowiadając o swoich zmaganiach z uzależnieniem i trzeźwością, co moim zdaniem jest niewiarygodnie odważne. Chcę tylko powiedzieć, jak bardzo kocham to, co dla nas zrobił. Zwłaszcza to, co dla mnie zrobił. Prawdopodobnie najlepszy bohater komediowy wszechczasów, teraz może spoczywać w spokoju”. Następnie piosenkarka zadedykowała Perry’emu swoją piosenkę When We Were Young.
Na początku tego miesiąca Adele powiedziała publiczności na koncercie, że po dwudziestokilkuletnim byciu „alkoholiczką” zaczęła prowadzić bardziej trzeźwy tryb życia.
Źródło: billboard.com
Nałogowy pochłaniacz popkultury, po równo darzy miłością obskurne horrory, Star Wars i klasykę literatury.