Nie bierz narkotyków – głosi znane hasło. Jest w nim sporo racji. Można przez to trafić do więzienia. A narkotyki w więzieniu są bardzo drogie. Są też inne niechciane skutki z wyskakiwaniem przez okno na czele. Jest wiele środków odurzających, od opium po śmierdzące skarpety. Wszystkie one dają ułudę szczęścia, będąc w istocie pułapką.
Wszystko jest dla ludzi, ale tylko dla tych, co wiedzą jak korzystać z dobrodziejstw tego świata. Pozostałych czekają bad tripy i inne przykre konsekwencje. Przekonali się o tym dobitnie bohaterowie amerykańskiej produkcji Śmiertelna poświata z 1977 roku. Los, jaki ich spotkał, nie należał do przyjemnych, a wszystko zaczęło się od beztroskiej, wydawałoby się zabawy.
Grupa znajomych spotyka się na libacji w domu jednego z nich. Panuje wesoła atmosfera, a wszyscy świetnie się bawią. Ubaw jest tak wielki, że jeden z gości zaczyna śpiewać piosenkę Franka Sinatry. Kiedy w trakcie swego występu próbuje pocałować swoją partnerkę, ona chwyta go za włosy. Ku swemu zaskoczeniu jednak jego kłaki zostają w jej dłoni. I to wszystkie. Mężczyzna zostaje całkowicie oskalpowany, po czym wpada w szał. W ataku furii rzuca się na zebranych, zabijając część z nich. Jednemu z jego przyjaciół Jerry’emu (Zalman King) udaje się zbiec.
Niestety to on zostaje oskarżony o morderstwa. Pozostając w ukryciu przed policją, stara się przy pomocy dziewczyny Alicii (Deborah Winters) rozwikłać zagadkę zbrodni oraz oczyścić się z zarzutów. Jak się okazuje, zwariowany kolega należał w czasach studiów do paczki ludzi, którzy eksperymentowali z nową formą LSD, zwaną „Blue Sunshine”. Trop prowadzi Jerry’ego do kandydującego do kongresu polityka Eda Flemminga (Mark Goddard).
Utrata części włosów nie należy do przyjemnych doświadczeń. Co zatem dopiero powiedzieć o stracie całego owłosienia z głowy? Zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet sytuacja taka może mieć wręcz traumatyczne skutki. Jeśli łysy mężczyzna może jeszcze jakoś wtopić się w tłum, to dla większości kobiet jest to problem nie do obejścia. Łysiejący ludzie nie są wysoko cenieni przez płeć przeciwną. Można powiedzieć, że właściwie nie mają oni szans na to, by ktoś się w nich zakochał.
Ciąży nad nimi widmo wiecznej samotności. Próbując temu zaradzić, muszą nosić peruki lub poddawać się drogim zabiegom w dalekiej Turcji. Nic dziwnego, że chodzą źli i sfrustrowani. W filmie Jeff Lieberman są do tego stopnia zmierźli, że zaczynają atakować każdego, kto wejdzie im w drogę. W dzikim szale uśmiercają napotkanych ludzi, nawet jeśli zaliczają się oni do ich bliskich. Wszystkiemu winna nie jest jednak łysina, a narkotyk, który beztrosko brali w przeszłości. Jest to zatem kolejna opowieść o tym, że każdemu przyjdzie zapłacić za błędy młodości.
Śmiertelna poświata posiada obecnie w pewnych kręgach status dzieła kultowego. Jest to uzasadnione, kiedy weźmie się pod uwagę specyficzny klimat, jakim emanuje. Przede wszystkim obraz posiada bardzo interesującą ścieżkę dźwiękową, opierająca się na orientalnie brzmiących rytmach, przypominających muzykę gamelan. Już pierwsze kadry cechują się atmosferą niesamowitości wymieszanym z niepokojącym poczuciem trwogi o nieznanym pochodzeniu. Właśnie nastrój jest główną zaletą produkcji. Innymi elementami, które zwracają uwagę, są dialogi oraz gra aktorska. Mimo że do realizacji projektu zatrudniono prawdziwych, profesjonalnych aktorów to jednak występ większości z nich sprawia wrażenie pół amatorskiego.
Film posiada wiele dziwnych momentów, w których panuje na ekranie frapująca niezręczność. Wygląda to momentami tak, jakby przedstawione sceny były jedną wielką improwizacją. Również rozmowy bohaterów naznaczone są trudną do określenia nieporadnością. Nie wpływa to jednak w znaczącym stopniu na odbiór, będąc raczej czymś w rodzaju ciekawej osobliwości. Obraz nie jest na pewno typowym horrorem, nie oferując wielu strasznych momentów. Prezentuje się raczej jako intrygujący thriller z kryminalnym zacięciem, umiejętnie dozując napięcie. Jest to idealna rozrywka dla widzów poszukujących nietypowych wrażeń.
Oryginalny tytuł: Blue Sunshine
Produkcja: USA, 1977
Dystrybucja w Polsce: BRAK