Słodki film (1974)

Kino to wynalazek, który jest dość młody, bo powstał niewiele ponad sto lat temu. Mimo to szybko zawładnął naszym życiem, podobnie jak wiele innych zdobyczy technologicznych. Odciska nadal swoje piętno na ludziach, będąc jedną z najbardziej popularnych form rozrywki. Każdy ma oczywiści swoje preferencje, a ponieważ rodzai filmów jest tyle, ilu jest ich twórców, mamy zatem szeroki zakres produkcji, wśród których możemy przebierać jak w ulęgałkach. W zalewie różnej maść produkcji nieraz warto sobie zadać pytanie o sens i cel tego wszystkiego.

Czy kino ma jedynie umilać czas, czy może ma jeszcze jakąś inną, bardziej doniosłą funkcję? Jaką rolę odgrywa w naszych życiach? Jedna z hipotez mówi, że powinno ono stymulować i zmuszać do refleksji. Im większe rzuca wyzwanie publice, kwestionując spokój ducha, tym lepiej. Każdy seans, który nie pozostawia obojętnym, można uznać za udany. Takim właśnie obrazem jest pochodzący z 1974 roku Słodki film autorstwa serbskiego reżysera Dušana Makavejeva.

Film nie posiada konkretnej, typowej fabuły. Przypomina raczej kolaż, różnych historii i postaci, które opierają się w głównej mierze na symbolice. Podzielony jest na dwa segmenty. W pierwszym obserwujemy wybory Miss World. Wygrywa je Miss Kanady (Carole Laure). Nagrodą jest ślub z bogatym przedsiębiorcą. W noc poślubną mężczyzna zaskakuje kobietę w negatywny sposób. W odpowiedzi ucieka ona do swej matki. Po drodze napotyka szereg przygód oraz dziwnych ludzi. Trafia w końcu do komuny, która otacza ją troskliwą opieką. Członkowie społeczność odczyniają oczyszczające rytuały, których motywem przewodnim jest ponowne narodzenie się.

Sesje te obejmują wejście danej osoby w rolę niemowlęcia z wszystkimi związanymi z tym faktem zachowaniami. Następnie widzimy, jak bohaterka gra w reklamie czekolady. Akt ten staje się jej finalnym dziełem. Druga część opowiada o Annie Planecie (Anna Prucnal). Jest ona kapitanem łodzi wypełnionej słodyczami. Za ich pomocą zwodzi ona napotkanych ludzi, by weszli na pokład i się jej oddali. Jedną z jej ofiar pada marynarz Potemkin (Pierre Clémenti). Kolejnymi zaś jest grupa młodych chłopców, którzy ostatecznie kończą w plastikowych workach. Film wieńczy scena ich ponownych narodzin, które jednak nie zostają przez nikogo zauważone.

Dzieło Makavejeva nie należy na pewno do kanonu kina. Nie jest to pozycja odpowiednia dla każdego widza. Większość z nich zapewne odrzuciłaby ją jako obsceniczną oraz pozbawioną sensu. Zaiste jest to oryginalny i trudny w odbiorze twór, który zbudowany jest z szeregu sugestywnych scen bardziej niż z typowej fabuły. Wielu rzeczy widz musi się domyślać i nic tutaj nie jest podane na tacy. No może poza ludzkimi ekskrementami.

Kontrowersje wzbudzać mogą nie tylko ujęcia krojonych genitaliów czy inne fizjonomiczne wariacje, ale także poniekąd słynna scena „uwodzenia” młodych umysłów przez Kapitan Planetę. Dlatego też najlepiej nie podchodzić do tej produkcji z poważną miną. Jest to raczej relikt pewnej epoki, w której twórcy mogli sobie pozwolić na dużo więcej, w pełni realizując swe chore wizje. W „Słodkim filmie” granica między awangardą a obrazoburczością jest cienka, a jego odbiór zależy od indywidualnych predyspozycji, oczekiwań oraz wrażliwości publiki. Jest pewnego rodzaju eksperymentem na żywym ciele, wzbudzając skrajne odczucia i reakcje.

Reżyser w swoim obrazie w sposób metaforyczny ukazać pragnął ułudę dwóch dominujących wówczas systemów polityczno-gospodarczych. Z jednej mamy krytykę kapitalizmu, w którym wszystko, nawet dziewictwo, jest na sprzedaż. I to w publicznej telewizji. Gdy pozwolimy, by nas pochłonął, zostaniemy dosłownie zduszeni przez pokłady jego czekoladowej mazi. Z drugiej zaś strony mamy rewolucję komunistyczną, która także nęci słodyczami, ale innego rodzaju.

Ci, którzy dadzą się zwieść urokowi jej obietnic, skończą przegrani tak jak ona, w najlepszym przypadku kończąc z obciętymi genitaliami. Tym samym Makavejev nie pozostawia złudzeń, że człowiek znajduje się niejako między młotem a kowadłem, będąc jedynie pionkiem w walce o władzę nad światem i ludzkimi umysłami. Jego film to prawdziwa artystyczna jazda bez trzymanki. Produkcja, która łamiąc wszelkie, nie tylko kinowe tabu, jest sprawdzianem odporności widzów. To właśnie jest prawdziwa sztuka. Sztuka mięsa!

Oryginalny tytuł: Sweet Movie

Produkcja: Kanada/Francja/RFN, 1974

Dystrybucja w Polsce: BRAK

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *