Na odcinku drogi o długości 3000 kilometrów, którą każdego roku miliony Australijczyków przemieszczają się z północy na południe, leży jedna z dawnych stolic UFO, Wycliffe Well.
Pole kempingowe i „sklep przydrożny” kupił były marynarz australijskiej marynarki wojennej, Lew Farkas, który szukał zajęcia na emeryturze. Przed zakupem ziemi nie wiedział jednak o tym, z czego ona słynie… W miarę rozbudowy kempingu zaczął zauważać wokół siebie dziwne zjawiska. Dopiero wtedy poprzedni właściciele ujawnili Farkasowi prawdę o historycznych obserwacjach UFO w regionie.
Po tym, jak pod koniec lat 80. lokalne media poinformowały o tych obserwacjach, Farkas został zmuszony do całkowitej zmiany wyglądu ziemi, aby dostosować ją do nowych wymagań klientów, którzy interesowali się gadżetami związanymi z UFO i kosmitami. Jednak w 2010 roku, po 25 latach prowadzenia ziemi, Farkas chciał coś zmienić i postanowił sprzedać ją nowemu właścicielowi, Anthony’emu Vanderzalmowi.
W rozmowie z ABC News Vanderzalm powiedział: „To było zupełnie inne doświadczenie od wszystkiego, czego doświadczyłem wcześniej, będąc pośrodku Terytorium Północnego i pustyni. Był kemping, były pokoje motelowe, był pub, wszystko, co jest przydatne”.
Kiedy Vanderzalm znudził się prowadzeniem placówki, postanowił zakończyć działalność i sprzedać ją firmie paliwowej.
Wygląda na to, że będą ostatnimi właścicielami Wycliffe Well po tym, jak katastrofalne powodzie w 2022 roku zmusiły lokalesów do ewakuacji. Od tamtej pory miejsce to zostało opuszczone, a miejscowi wandale zniszczyli wszelkie symbole związane z kosmitami i UFO. Ale Danial Rochford, dyrektor generalny Tourism Central Australia, powiedział, że ma nadzieję, że pewnego dnia miejsce to odzyska dawną świetność, ale jest pesymistą, mówiąc: „Dolary przeznaczone na inwestycje nie są takie same jak kiedyś, więc miałbym nadzieję, ale na tym etapie jest to trudne”.
Źródło: mirror.com
Nałogowy pochłaniacz popkultury, po równo darzy miłością obskurne horrory, Star Wars i klasykę literatury.