Jednym z najbardziej popularnych motywów filmów grozy jest wampiryzm. Twórcy filmowi wręcz lubują się w straszeniu ludzi postaciami wszelkiej maści krwiopijców. Na przestrzeni lat powstało od groma produkcji im poświęconych. Wytwórnią, która szczególnie upodobała sobie ten temat, jest brytyjski Hammer. Ich dzieła zaliczane są dziś do klasyki gatunku, a aktorzy tacy jak Christopher Lee czy Peter Cushing zyskali dzięki nim kultowy status.
Był jednak okres, w którym produkcje studia stały się jakby przestarzałe dla publiki. Świat i obyczajowość zaczęły się zmieniać, a hammerowskie horrory zdały się nie nadążać za duchem czasu. Postanowiono więc dokonać pewnych modyfikacji prezentowanych historii. Owocem tych zmian stał się twór znany u nas pod tytułem Wampiryczni kochankowie z 1970 roku.
Akcja filmu rozpoczyna się w roku 1794. Wtedy to baron von Hartog (Douglas Wilmer), który jest łowcą wampirów, zasadza się pewnego wieczora na wampirzycę, która wraca właśnie z nocnych łowów. Mężczyzna chce pozbawić ją życia w geście zemsty za śmierć swojej siostry, która spowodowana była właśnie przez uwodzicielską napastniczkę. Udaje mu się dokonać dzieła poprzez odcięcie głowy urodziwej maszkarze.
Wiele lat później podczas przyjęcia wydanego przez generała Spielsdorfa (Peter Cushing), jego siostrzenica poznaje córkę pewnej hrabiny o imieniu Marcilla (Ingrid Pitt). Zostaje ona ugoszczona w posiadłości generała i nawiązuje dwuznaczną relację z jego podopieczną. Dziewczyna wkrótce ginie w niewyjaśnionych okolicznościach, a Marcilla znika. Po jakimś czasie pojawia się, tym razem pod imieniem Carmilla, niedaleko rezydencji brytyjskiego biznesmena. Jak się okazuje, on również ma młodą córkę, na którą Carmilla zagięła już parol.
Polski tytuł film może być mylący. Nie mówi on nic bowiem, że tytułowymi kochankami są wyłącznie samice. Mamy tu zatem do czynienia z silną eksploatacją wątku lesbijskiego. Obraz przeistacza się tym samym ze zwykłego horroru w coś z pokroju wampirycznego lezploitation. Ta karkołomna fuzja nie stanowi wyjątku w świecie kina. Wystarczy tu tylko wymienić takie pozycje jak Wampiryczne lesbijki (1971), Dzieci nocy (1971) lub Fascination (1979).
Była jednak czymś nowym dla wytwórni Hammer, która nie była wcześniej kojarzona ze szczuciem widza cycem. Włodarze studia poszli po rozum do głowy i w poszukiwaniu szerszej publiki stworzyli dzieło epatujące erotyką czy też po prostu zwykłą nagością. Jest to zaiste pełnokrwisty festiwal biustów. Nagich i zakrytych. Chociaż nawet te zakryte aż wylewają się z dekoltów. Akcja filmu ma bowiem miejsce w czasach, gdy modne były suknie dla pań, które znacznie eksponowały damskie kształty. Fakt ten zostaje w filmie wykorzystany do cna.
Główną atrakcją produkcji są ładne kobiety. Służą one za wabik dla fanów kobiecych wdzięków. Na pierwszy plan wysuwa się tu Ingrid Pitt. Aktorka ta znana z dzieł klasy B o zabarwieniu erotycznym urodziła się w Polsce. Można spokojnie zaliczyć ją do grona rodaków, którzy odnieśli międzynarodowy sukces w branży. Uroda oraz wschodni akcent dodawały tylko egzotyczności jej ekranowej personie, będąc w zgodzie z geograficznym pochodzeniem wampirów. Na ekranie towarzyszą jej niemniej urokliwe Madeline Smith i Kate O’Mara. Jak na obraz Hammera przystało, pojawia się także Peter Cushing, chociaż jego postać jest obecna tylko na początku oraz końcu filmu.
Wbrew temu co może się wydawać Wampiryczni kochankowie to coś więcej niż bazujący na prymitywnych popędach obraz. Twórcom udało się nadać historii nieco głębi, a finał można nawet nazwać tragicznym. Jest to historia bez happy endu, wpisująca się w tradycje smutnych wampirzych losów. I chociaż produkcja zapamiętana została głównie ze względu na wątki erotyczno-lesbijskie to warto jednak docenić jej duszny, gotycki klimat, przyzwoite efekty gore, klasyczny sznyt oraz pewną taką subtelność w ukazywaniu destrukcyjnych fascynacji.
Oryginalny tytuł: The Vampire Lovers
Produkcja: USA/Wielka Brytania, 1970
Dystrybucja w Polsce: flixclassic.pl