Matthew Lillard był niezwykle zajęty w tym sezonie Halloween. Wypuścił na rynek własną tequilę w klimacie horroru, prowadzi konkurs pieczenia Killer Cakes dla Blumhouse i przygotowuje się do powrotu w Five Nights at Freddy’s 2.
Znalazł też czas w zeszłym tygodniu, aby pojawić się w programie talk show Drew Barrymore, gdzie mówił o potencjalnym powrocie do sagi Krzyk.
Lillard w ostatnich latach nie ukrywał, że wierzy, że jego postać z filmu Krzyk, Stu Macher, potencjalnie wciąż żyje. Stu Macher, jak zapewne pamiętacie, został dźgnięty kilka razy, zanim telewizor spadł mu na głowę.
„Stu zdecydowanie żyje, prawda? Moja postać Stu zdecydowanie żyje” – odpowiedział Lillard, gdy zadano mu to ważne pytanie. Zapytany, czy powtórzyłby tę rolę, Lillard odpowiedział: „Bardzo bym chciał. Gdyby miało to sens dla serii. Gdyby Kevinowi Williamsonowi się to podobało. Wtedy pewnie. Oczywiście”.
Kevin Williamson jest oczywiście autorem oryginalnego filmu Wesa Cravena i ciekawe jest, że Williamson wyreżyseruje nadchodzącą siódmą część serii. Ten nowy film przywróci do gry Sidney Prescott graną przez Neve Campbell, więc wygląda na to, że Williamson bardzo chętnie przyjmuje kluczowe elementy dziedzictwa, powracając do serii.
Źródło: bloody-disgusting.com

Życiowy przegryw, który swoje kompleksy leczy wylewaniem żalu w internecie. Nie zawsze obiektywnie, ale za to szczerze.