Lily-Rose Depp przeciwko nagonce na Sama Levinsona

Serial Idol (2023-) zakończył się po jednym sezonie, ale Lily-Rose Depp nadal stoi u boku współtwórcy programu, Sama Levinsona.

Depp została zaproszona przez Josha Horowitza, gospodarza programu Happy Sad Confused, podczas konferencji prasowej poświęconej Nosferatu. Wspomniała, że ​​Levinson naraził się na krytykę z powodu serialu Idol, ponieważ uznano go za nadmiernie seksualny i pojawiły się oskarżenia o toksyczność w miejscu pracy.

Myślę, że najgorsze w tym wszystkim było to, że ludzie gadali źle o Samie, który jest moim dobrym przyjacielem i kimś, kogo uważam za rodzinę” – powiedziała Depp około 29 minuty poniższego nagrania.

Jestem bardzo blisko z nim i Ashley Levinson — jego żoną, która jest producentką serialu — i są tak wspaniałymi ludźmi, tak niesamowici, tak mili, i w pewnym sensie naprawdę wzięli mnie pod swoje skrzydła” — dodała.

Depp stwierdziła również, że „przygnębiające” jest to, że „ludzie wypowiadają się negatywnie” o Levinsonie, twórcy Euforii, ponieważ, jak twierdzi aktorka, to, co mówi się o nim jako o reżyserze „nie mogłoby być dalsze od prawdy”.

Aktorka szczegółowo opisała także swoje przekonania stojące za pracą nad serialem, które wypchnęło Depp poza jej „strefę komfortu” i pozwoliło jej „na tak duży rozwój”.

W pewnym sensie było to surrealistyczne, i nie dlatego, że zawsze wiedzieliśmy, że będzie kontrowersyjne… trzeba się tego spodziewać, i to jest w porządku” – kontynuowała. „Interesuje mnie tego rodzaju praca. Jestem na tak. Myślę, że my również, jakby, celowo naciskaliśmy guziki społeczeństwa, w pewien sposób, i oczywiście, zostało to odebrane w taki sposób, w jaki zostało, ale jest w porządku”.

Źródło: complex.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *