Człowiek z misją – animacje Steve’a Cuttsa

Czasy romantycznej walki z systemem zdają się w odwrocie. Są jednak twórcy, którzy starają się swoimi dziełami wpływać na ludzi i uświadamiać im zagrożenia współczesnego świata.

Jednym z nich jest Steve Cutts. Ten brytyjski artysta specjalizuje się w tworzeniu krótkich, acz treściowych animacji dla dorosłych. Ukazują one nasz świat często przy użyciu zwierzęcych metafor. Jego misją wydaje się ochrona środowiska naturalnego przed hordami myśliwych i im podobnych. Właściwe to wszystkich ludzi, bo u niego każdy niszczy przyrodę. Nawet ten, kto rozdepcze robaka. Autor ma w tym w sumie rację. Egzemplarzem takiego dzieła jest MAN z 2012 roku, czyli dzieło, które przyniosło rysownikowi największy rozgłos. Jest to skondensowana do paru minut historia relacji człowieka z przyrodą. Dosadnie pokazuje, jak destrukcyjny wpływ cywilizacja ma na środowisko, i że prowadzić to będzie do zagłady wszystkiego.

Kolejnym znanym filmem Cuttsa jest Happiness. Tutaj na tapetę wziął on nie ekologię, a nas samych. Ukazał współczesne społeczeństwo w formie stada szczurów, znajdujących się w ciągłym pędzie nie wiadomo za czym. Nikt już nikogo nie zauważa, a ludzie-szczury są gotowe zadeptać się na śmierć. Tytułowe Szczęście przedstawione jest tutaj jako produkt, za którym wszyscy pędzą. Problem jednak w tym, że jest to zwykła ułuda, za którą nic się nie kryje. Film to jawna krytyka konsumpcyjnego stylu życia, w którym rzeczy i używki mają zastąpić poczucie pustki. What a hunt! to znowuż swego rodzaju revenge movie, w którym popularne zwierzaki z bajek dla dzieci mszczą się na złej pani myśliwej. Znaną produkcją jest także efekt współpracy artysty z muzykiem Moby’m. Jej efektem jest teledysk do utworu Are You Lost In The World Like Me?. Dotyka on problemu znanego ze współczesnych ulic, po których snują się zapatrzeni w ekrany telefonów ludzie-zombie. Są oni tak zafiksowani na mediach społecznościowych, że nie dostrzegają drugiego człowieka, ani jego cierpienia.

Animacje Cuttsa są jak nietrudno się domyślić raczej proste w wydźwięku. Chce on przy ich pomocy zwrócić uwagę publiki na problemy naszego świata. Apeluje przy tym o opamiętanie. Kreska jest dość wyrazista, ale też jakby zachwiana co ma symbolizować znerwicowanie bohaterów. Kolorystyka jest szarobura, a momentami staje się kolorowa niczym z psychodelicznego tripu. Na pewno jego styl jest charakterystyczny, zwłaszcza gdy odwołuje się do przedwojennych kreskówek. Trudno orzec jak dalece działalność Steve’a Cuttsa odnosi skutek. Jego dzieła zyskują na pewno viralową popularność, lecz trudno stwierdzić, czy komuś naprawdę przemówiły do rozsądku. Obserwując rzeczywistość, jest to raczej wątpliwe. Wygląda na to, że to z czym autor walczy, stało się częścią jego twórczości, która została wchłonięta oraz zmielona przez wielką internetową machinę.

Najnowszym dziełem Cuttsa jest animacja A Brief Disagreement. Jest to, w skrócie mówiąc, historia międzyludzkiego konfliktu. Jego początki sięgają czasów prehistorycznych i dotyczą sporu o kawałek złota, czyli o dobro materialne. Jest oni zarzewiem wojny, która toczy się przez tysiące lat aż do dzisiaj. Zmieniają się narzędzia, a gatunek ludzki nadal ze sobą wojuje, nie za bardzo już wiedząc o co. Symptomatyczny jest fakt, że mimo rozwoju technologicznego i coraz to nowszych maszyn zagłady, aparycja bohaterów się nie zmienia i cały czas przypominają oni jaskiniowców. Wydźwięk jest jakże pesymistyczny i mówi, że nawet całkowita zagłada nie będzie w stanie oprzytomnieć przeciwnych stron. Animacja ta charakteryzuje się bardzo dynamiczną kreską oraz równie wartką akcją. Dużo się w niej dzieje, a obrazy płynnie przechodzą jedne w drugie. Ta dbałość o szczegóły wyróżnia ją pośród innych produkcji artysty.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *