Ubrany w kwiatowy szal Benji Dezaval ostrożnie umieszcza grzyby halucynogenne na językach wiernych swojego „psychodelicznego kościoła” w Kolorado, jakby były to opłatki komunijne.
Dezaval, gorący zwolennik terapii psychodelicznych, wierzy, że grzyby te mogą pomóc w walce z depresją, alkoholizmem i stresem pourazowym. W teorii można by się spodziewać, że z uśmiechem przyjmie nominację Roberta Kennedy’ego Jr., nowego ministra zdrowia w rządzie Donalda Trumpa — znanego ze swojej sceptycyzmu człowieka, który wyraził entuzjazm wobec badań nad alternatywnymi metodami leczenia.
Jednak Dezaval odrzuca domniemane zainteresowanie Kennedy’ego, nazywając je „wieloma pustymi frazesami. Moim zdaniem historia dezinformacji RFK bardziej zaszkodzi naszemu ruchowi niż mu pomoże” – powiedział, używając popularnego pseudonimu Kennedy’ego. „Gdyby dezinformacja była chorobą, byłby pacjentem zero”.
Robert Kennedy Jr., bratanek nieżyjącego już prezydenta USA Johna F. Kennedy’ego, znany jest ze swojego zamiłowania do teorii spiskowych. Były prawnik zajmujący się ochroną środowiska nagłośnił zdyskredytowane badania łączące szczepienia z autyzmem, twierdził, że COVID-19 był „celem etnicznym” mającym na celu oszczędzenie Żydów aszkenazyjskich i Chińczyków, i stwierdził, że HIV nie powoduje AIDS. Nic z tego nie przeszkodziło w zatwierdzeniu go w zeszłym miesiącu na stanowisko ministra zdrowia przez Senat USA, w którym większość stanowią Republikanie.

Życiowy przegryw, który swoje kompleksy leczy wylewaniem żalu w internecie. Nie zawsze obiektywnie, ale za to szczerze.
