Mark Hoppus zmagał się z myślami samobójczymi po rozpadzie Blink-182

Mark Hoppus w swoich wspomnieniach Fahrenheit-182 szczerze dzieli się swoimi odczuciami po rozpadzie Blink-182.

Po tym, jak zespół rockowy wystartował w 1992 r., w 2005 r. członek zespołu Tom DeLonge chciał zrobić sobie roczną przerwę, co zaniepokoiło Hoppusa i perkusistę Travisa Barkera. Jak podaje Po tym, jak DeLonge odszedł i zmienił numer telefonu, Blink-182 przez około cztery lata nie istniało.

Kiedy Blink się rozpadło, straciłem wszystko. Straciłem kierunek, straciłem pewność siebie, straciłem poczucie własnej wartości” – napisał Hoppus o rozpadzie zespołu. „Nie wiedziałem, co mam robić ani kim mam być. Słyszałem jedną z naszych piosenek graną w sklepie i musiałem wyjść”.

Hoppus wspominał, że „upadał coraz bardziej” i to „blisko dna” muzyk znalazł ulgę w myślach samobójczych. „Jeśli będzie wystarczająco źle, zawsze mogę po prostu się zabić” – napisał Hoppus. „Zacząłem rozmawiać z psychiatrą, który przepisał mi leki, co bardzo pomogło. Pozwoliło mi to nabrać oddechu. Dało mi przestrzeń w mojej głowie, aby powiedzieć: „Jesteś dupkiem, Mark. Przestań”.

Podczas gdy DeLonge prowadził zespół Angels & Airwaves od 2005 roku, Hoppus i Barker utworzyli supergrupę +44, która istniała od 2005 do 2009 roku. Blink-182 zjednoczył się ponownie w 2011 roku, a DeLonge odszedł ponownie cztery lata później. Po prawie dziesięciu latach gitarzysta powrócił na dziewiątym albumie Blink-182, One More Time…, który ukazał się w 2023 roku.

Źródło: complex.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *