Gail Zanchelli nie lubiła trawki, gdy próbowała jej jako nastolatka na Long Island. Ale teraz, w wieku 64 lat, żelki THC są jej wieczornym rytuałem.
Należy do rosnącej grupy starszych Nowojorczyków, którzy sięgają po marihuanę, aby poprawić sen, uśmierzyć ból, poprawić apetyt i zdrowie psychiczne. „Kiedy się budzę, czuję się dobrze” — powiedziała w niedawnym wywiadzie. „To tak, jakby haj zniknął, a potem ból zniknął”.
Według danych federalnych, używanie marihuany wśród Amerykanów w wieku 65 lat i starszych wzrosło z 0,4 procent w 2007 r. do prawie 8 procent w ostatnich latach. A ponieważ marihuana jest teraz legalna w Nowym Jorku, a apteki przeżywają rozkwit, wielu seniorów wraca do trawki po dziesięcioleciach przerwy lub próbuje jej po raz pierwszy.
Mieszkaniec Bronxu Michael „PoppaDukes” Serrano, 61 lat, pali od 13 roku życia, aby radzić sobie z ADHD. Obecnie jest gospodarzem podcastu The OG Social Network i mówi, że zmiana kulturowa była surrealistyczna. „To niesamowite widzieć ludzi w moim wieku, którzy cieszą się swoim lekarstwem — są zrelaksowani, są wyluzowani” — powiedział Serrano. „Ludzie w moim wieku są jak dzieci w sklepie ze słodyczami”.
Właściciele aptek twierdzą, że starsi ludzie są poważną częścią biznesu. Nicole Lucien, właścicielka Bliss + Lex na Upper East Side, powiedziała, że jej sklep obsłużył ponad 800 klientów powyżej 65 roku życia od 1 marca. „Nie interesują ich bzdury, chcą się naćpać” – zażartowała.
Upper West Side Flower Power Dispensers informuje, że 60 procent klientów ma ponad 60 lat, a niektórzy są dobrze po 90-tce. Prezes Angelo Kitkas mówi, że wielu zrobiło sobie długą przerwę od trawki i teraz wraca, przyciągnięci bardziej dyskretnymi opcjami, takimi jak waporyzatory i produkty spożywcze. „Wykształceni skłaniają się ku kwiatom i wstępnie zwiniętym produktom”, powiedział, podczas gdy nowi użytkownicy wolą „produkty spożywcze i waporyzatory”.
Niedawno przeprowadzone kanadyjskie badanie wykazało, że liczba wizyt na pogotowiu związanych z marihuaną wśród seniorów gwałtownie wzrosła — i może być powiązana ze zwiększonym ryzykiem demencji. „Regularne używanie marihuany może bezpośrednio zwiększać ryzyko demencji poprzez zmiany w strukturze mózgu” — powiedziała współautorka Colleen Webber.
Dla Nowojorczyków po 60. roku życia palenie trawki nie jest formą buntu, lecz rutyną.
Źródło: vice.com

Życiowy przegryw, który swoje kompleksy leczy wylewaniem żalu w internecie. Nie zawsze obiektywnie, ale za to szczerze.