Koszmar na Ziemi – wspomnienie o grze „Doom 2”

Był taki okres, że nie mając żadnego konstruktywnego zajęcia, siedziałem całymi dniami w domu. Wtedy też szwagier sprezentował mi mój pierwszy składany komputer, który nie miał nawet zamontowanej stacji dysków. Główną atrakcją maszyny był notatnik, pasjans czy saper.

Żeby zatem urozmaicić mi egzystencję, zainstalował mi na dysku zestaw kilku gier, które nie zajmowały na moim przepastnym, dwugigowym dysku, zbyt wiele miejsca. Wśród nich była pewna pozycja, która jak się okazało, skradła mi wiele godzin życia. Chodzi tu mianowicie o grę Doom II: Hell on Earth, czyli drugą odsłonę wielce popularnej serii strzelanek. Nigdy nie byłem ani nie jestem specjalnym fanem tego typu rozgrywki, Doom jednak miał w sobie jakąś moc, która wciągała gracza jak najbardziej uzależniający narkotyk.

Akcja Doom 2 rozgrywa się tym razem na Ziemi. Nasz bezimienny bohater, który nieoficjalnie zwany bywa Doomguyem, powraca na naszą planetę z misji na Marsie, by odkryć, że ona również stała się obiektem inwazji kosmicznych demonów. Dokonują one tu prawdziwej rzezi, unicestwiając kilka miliardów ludzi. Pozostali przy życiu postanawiają zbudować wielkie statki kosmiczne, by uciec w przestrzeń i znaleźć tam nowe miejsce do założenia cywilizacji.

Doom 2 GIFs - Find & Share on GIPHY

Niestety jedyny dostępny ziemski kosmodrom został opanowany przez wrogów, którzy umieścili wokół niego specjalne pole, uniemożliwiające ucieczkę. Doomguyowi udaje się je dezaktywować, a pozostali ludzie odlatują. Nadają następnie komunikat z orbity, że zlokalizowali bazę demonów. Bohater dostaje kolejne zadanie, mianowicie ma zniszczyć portal umożliwiający im przedostawanie się między planetami.

Mimo szczerych chęci nie udało mi się skończyć gry. Po dojściu do ostatniej mapy nie potrafiłem pokonać ostatecznego bossa, nawet jak już doszedłem do tego, jak należy go pokonać. Nie zapomnę jednak tych chwil spędzonych w świecie Dooma. Były to momenty pełne trwogi, niepewności i stresu. Autorom gry udało się stworzyć na ekranach komputerów iście apokaliptyczną i tym samym przygnębiająca wizję. Doomguy jest jedynym człowiekiem na Ziemi i nie może liczyć na niczyją pomoc.

To uczucie całkowitego osamotnienia jest bardzo mocno wyczuwalne podczas rozgrywki. Za każdym rogiem czają się tylko kolejne potwory, które chcą nas zabić. Jedyna droga zaś prowadzi naprzód, coraz głębiej w piekielne otchłanie. Są one wypełnione różnymi maszkarami, a my możemy jedynie cierpliwie czekać, w czasie gdy następne ich fale się na nas rzucają. Odpierając ich ataki, cały czas tęsknimy za jakimś momentem wytchnienia od tego koszmaru.

never obsolete - vgjunk: Doom II, PC.

Osobnym elementem budującym klimat gry są lokacje. Przypominają one ludzkie, ale coś jest z nimi nie tak. Są szarobure i kanciaste. Te pozbawione duszy bryły i chropowate ściany idealnie oddają charakter beznadziejnej sytuacji, w jakiej znalazł się bohater. Rodzą one skojarzenia z jakimś złym snem, w którym próbujemy się wydostać z okropnego miejsca, jednak nie możemy w żaden sposób tego zrobić. Inne zalety gry to na pewno bronie oraz przeciwnicy. Mamy do dyspozycji kilka rodzajów oręża, od zwykłej pukawki po plazmowe miotacze. Najbardziej chyba ikoniczną z nich jest dubeltówka, którą można rozwalać nawet największe demony lub uśmiercać jednym strzałem kilka potworów naraz. Efektowne zgony to jeden z jaśniejszych punktów produkcji.

A jak ktoś jest hardkorem, może nawalać w przeciwników pięścią lub piłą mechaniczną. Same demony zaś to pokaz kreatywności. W drugiej części dodano kilka nowych i naprawdę mogą one budzić grozę, tym bardziej że nie tak łatwojest je ubić. Często, nawet gdy ich nie widać, to słyszymy je zza ścian, co dodaje tylko psychotycznego klimatu. Wisienką na torcie jest za to soundtrack do gry, zbudowany z prostych elektronicznych bitów. Idealnie uzupełnia on całość, będąc na stałe znakiem firmowym produkcji. Podejrzewam, że gdybym zasiadł teraz do rozgrywki, to nadal pamiętałbym rozkład poszczególnych pomieszczeń i wrogów na mapach. Tak trwały ślad pozostawił w mojej pamięci Doom 2.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *