Tanya’s Island (1980)

Każda dekada ma swoje zapomniane gwiazdy. Prawdziwe meteory, które przeleciały przez firmament show-biznesu i zniknęły. Jedną z właśnie takich postaci była Denise Katherine Matthews, znana powszechnie jako Vanity. Okresem, na który przypadła jej popularność były lat 80. Szczytem jej kariery było występowanie w żeńskiej grupie Vanity 6, jako protegowana samego Prince’a. Zdarzało jej się także grać w filmach.

Najbardziej chyba rozpoznawalnym z nich jest Tanya’s Island z roku 1980. Vanity zagrała tu właściwie siebie, czyli pewną modelkę. Jej głównym atutem był wygląd i tak też to prezentuje się w dziele reżysera Alfreda Sole. Mało tu gry, ale sporo biegania w negliżu. Na szczęście jest też małpolud.

Tanya jest modelką z Toronto, która mieszka ze swoim chłopakiem Lobo. Mężczyzna jest malarzem oraz przemocowcem. Poddawana ciągłym atakom dziewczyna ucieka w marzeniach na bezludną wyspę. Pewnego dnia jej sen w niewyjaśniony sposób się spełnia. Wkrótce okazuje się, że miejsce to nie jest całkiem niezamieszkane.

Na wyspie grasuje bowiem wielkich rozmiarów, poruszający się na dwóch nogach, małpiszon, który powołany do życia został na jednym z obrazów Lobo. Tanya początkowo jest przerażona, lecz szybko zaczyna czuć do stwora nić sympatii. Z uwagi na jego niebieskie oczy, nazywa go „Blue”. Jej relacje z nim stają się coraz bardziej zażyłe, co wzbudza zazdrość Lobo. Świat realny miesza się z tym z marzeń sennych, gdy chłopak Tanyi postanawia schwytać jej sekretnego przyjaciela i uwięzić go w klatce.

Jak wspomniałem, w filmie występuje małpolud. I nie jest to żaden yeti. W sumie to nie jest wyjaśnione, kim owa małpa jest. Jesteśmy przyzwyczajeni, że małpoludy i wszelkie bigfooty grają w horrorach, ale Tanya’s Island takim nie jest. Pomijając piękne widoki oraz wdzięki Vanity, to sama małpa zwana tu „Blue” również prezentuje się nad wyraz efektownie.

Jego kostium jest dość przekonujący i nie wygląda tanio. Maska stwora potrafi wyrażać emocje, a jego poruszanie jest bardzo profesjonalne. Nie powinno to jednak dziwić, gdy weźmie się pod uwagę, iż za wizerunek stworzenia odpowiadał między innymi sam Rob Bottin. Nie wiadomo wprawdzie jakie są motywy ape-mana, ale biorąc pod uwagę finał, to także on ulega urokowi młodej modelki, która w tak znaczący sposób wkroczyła w jego świat.

Czym zatem jest Tanya’s Island? Werdykt jest trudny do orzeczenia, a odpowiedź prawdopodobnie zna tylko sam reżyser. Z jednej strony to kino eksploatacji z nieco nadnaturalnymi elementami. No i z zoofilią, jeśli potraktować małpoluda, jako zwierzę. Obraz przykuwa uwagę widza ładnymi widoczkami oraz sporą dawką zakrytej nagości.

Do tego oferuje trochę nieskomplikowanej akcji. Z innej strony można doszukiwać się w nim drugiego dna, odczytując go wówczas jako psychologiczne studium toksycznych związków, opartych na sporej dozie przemocy słownej oraz fizycznej. Tanya jest tutaj stroną poszkodowaną, miotającą się między uczuciem do partnera a chęcią ucieczki od niego. Bezludna wyspa oraz zamieszkujący ją dziki stwór jest jakąś formą eskapizmu. Postać małpy oraz jej zachowanie symbolizują wewnętrzne tendencje do zwracania się ku gwałtowności.

Oryginalny tytuł: Tanya’s Island

Produkcja: Kanada, 1980

Dystrybucja w Polsce: BRAK

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *