Unseen (2023)

Współczesna technologia zmienia podstawowe założenia kina gatunkowego. Skoro bohaterowie mają niczym nieskrępowany dostęp do telefonu, to jak wprowadzić napięcie i zagrożenie? Póki co, są jeszcze problemy z zasięgiem, ale jest on coraz pewniejszy i bardziej dostępny, więc niedługo trzeba będzie wymyślać nowe sposoby na ograniczenie komunikacji, aby utrudnić niesienie pomocy głównemu bohaterowi. Z tego założenia wyszli autorzy filmu Unseen, w którym ograniczenie fizyczne wpływa na ograniczenie technologiczne z prostego, acz genialnego powodu – główna bohaterka ma bardzo słaby wzrok, a w wyniku szarpaniny traci okulary.

Film zaczyna się bez jakiejkolwiek ekspozycji. Protagonistka, Emily, siedzi na kanapie związana przez swojego byłego chłopaka, który ewidentnie nie może się pogodzić z ich rozstaniem. Nic więcej nie wiemy. Po chwili poznajemy drugą bohaterkę, Sam, która też znajduje się w miejscu, w którym nie chce być. Ona też w pewnym sensie utknęła, ponieważ jest pracownicą zapyziałej stacji benzynowej na zadupiu Florydy.

Jak mówi jej szef, czuć od niej smród porażki. Obie kobiety połączy desperacka próba ucieczki Emily, której udało się oswobodzić i wydostać z domku Charliego z telefonem, lecz bez okularów. Ledwo widząc, udaje się jej wykręcić numer do osoby, która ostatnio (omyłkowo) do niej zadzwoniła. W ten oto sposób Sam staje się oczami Emily.

To, co na papierze nie wygląda jakoś szczególnie, w samym filmie sprawdza się niesamowicie. Ograniczenie możliwości widzenia Emily wprowadza bardzo duże napięcie. Do tego montaż i praca kamery tworzą poczucie chaosu, a przeskoki z lasu przemierzanego przez Emily na stację benzynową na Florydzie, gdzie też się dzieją dantejskie sceny (uprzywilejowana bogaczka z pistoletem!), nie pozwalają nawet na chwilę odsapnąć. Przez całe 76 minut filmu czuć zagrożenie i stres.

Nie ma co ukrywać, Unseen nie jest dziełem wybitnym i wyjątkowym. Szczególnie razi fakt, że scenarzyści silą się na drobny kontekst społeczny, co niekoniecznie wychodzi tak prostej rozrywce na dobre. Przedstawienie białych w sposób karykaturalny, jako uprzywilejowanych bogaczy, którzy mówią o beemkach, mają telefony wysadzane złotem oraz wtrącają francuskie słowa i wyśmiewają tych, którzy ich nie rozumieją, trąci mocno kliszą. Do tego główny zły to oczywiście biały gość, który według Emily tylko „gada i gada, bla bla bla”, więc jest to wszystko mocno oklepane.

Pomimo drobnych wad, Unseen jest filmem, który mocno podnosi ciśnienie ogladających, a niestety nie jest to zbyt częste w kinie. Warto poświęcić na niego tę nieco ponad godzinkę, zwłaszcza w jakiś smutny, powolny dzień.

Oryginalny tytuł: Unseen 

Produkcja: USA, 2023

Dystrybucja w Polsce: BRAK

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *