Osadnicy (2023)

Western i kino artystyczne to terminy, które w moim świecie nie mają prawa się zazębiać. Są przeciwstawne. Jednak raz na jakiś czas to moje zatwardziałe rozumowanie ulega pęknięciu, najczęściej wtedy, kiedy sięgam po western…

The Dead Thing (2024)

Jako osoba samotna, bez perspektyw na udany związek, mam jakieś doświadczenie z aplikacjami randkowymi. Chodzi mi głównie o popularnego Tindera, na którym pojawiałem się od czasu do czasu po przerwach spowodowanych moją frustracją. Ale nie będę się…

Cuckoo (2024)

Robię się już z tym nudny, ale po raz kolejny powtarzać muszę, że nic tak moim zdaniem nie szkodzi kinu grozy, jak natchnieni „artyści” i ich potrzeba tworzenia „sztuki”. A potem właśnie dostajemy…

Wujek Foliarz (2025)

Nakręcony w 2017 roku krótkometrażowy Fanatyk był dla mnie jak objawienie. Oto nastała era, kiedy to możemy sięgać po internetowe pasty, by kręcić kompetentne kino, które, choć na pierwszym planie…

Małpa (2025)

Znacie moje podejście do kina i wiecie dobrze, że nie wyklucza ono tak zwane „kino autorskie”. Film jako produkt przemysłu rozrywkowego zawsze jest dziełem kolektywnym, więc nie wierzę w te bajki o „artystach” czy właśnie „autorskim podejściu”….

Enys Men (2022)

Szczerze nienawidzę kina autorskiego i określanego szerokim pojęciem „artystyczne”. Po prostu czuję się tak, jakby twórcy chcieli ze mnie i z większości widowni zrobić idiotów, którzy w wyszukanych oraz głębokich metaforach nie potrafią odnaleźć…

Coś (2011)

W przypadku tej recenzji należy sobie zadać fundamentalne pytanie, czy takie arcydzieło, jakim niewątpliwie jest Coś (1982) Johna Carpentera, w ogóle potrzebowało prequela/sequela? Ja jestem w tym obozie (arktycznym heh), który uważa, że absolutnie nie!…

Imago (2023)

Miałem to szczęście, że idąc na Imago Olgi Chajdas nie wiedziałem o filmie kompletnie nic. W zasadzie do wizyty w kinie zachęcił mnie ten cudowny plakat, który widzicie powyżej! Nie miałem więc żadnych oczekiwań, a i tak dostałem coś, co gdybym takowe…

MadS (2024)

Przed seansem francuskiego Mads wzbraniałem się rękoma i nogami, bo tu i ówdzie dochodziło mnie hasło będące moim największym red flagiem: „artystyczny”. Dla mnie terminy „horror” i „artystyczny” zwyczajnie się ze sobą mijają i staram…