14 rozdział „Mandalorianina” to emocjonalny rollercoaster!

Choć uwielbiany przez tłumy fanów serial składa się w zasadzie z „wypełniaczy”, 14 odcinek w końcu nadał historii konkretnego kopa! Tragedia, bo taki podtytuł nosi epiozd, rozpoczyna się zaraz po swoim poprzedniku, a Din i Grogu udają się do ruin świątyni Jedi na planecie Tython.

Zanim dotrą na miejsce, dzielą się z nami uroczymi momentami więzi. Din bawi się z małym, wymawiając jego imię Grogu i patrzy, jak dziecko reaguje, by potem wyciągnąć metalową kulkę z konsoli i grać w małą grę w łapanie Mocą. Din rozmawia z Grogu tak, jakby był to towarzysz, którego umysł dojrzewa każdego dnia, a nie tylko urocza maskotka.

Od razu znajdują jedyną świątynię na całej planecie, ponieważ tak właśnie działa podróżowanie w Gwiezdnych Wojnach, a Din umieszcza Grogu na kamieniu. Na początku nic się nie dzieje („To jest Kamień Widzący. Widzisz coś?”), Ale potem Din na chwilę odwraca się, rozproszony przez zbliżający się statek. Kiedy znów spogląda na Grogu, dziecko jest zamknięte w polu Mocy, medytując.

Grogu pogrążony w Mocy

Ponieważ nie może dostać się do Grogu, Din postanawia kupić mu trochę czasu. Biegnie w kierunku statku kosmicznego, niepewny, czy jest to przyjaciel czy wróg – ale w przypadku Mando zwykle jest to ten drugi. Rzeczywiście, od razu strzelił do niego nikt inny jak Boba Fett, który jest tutaj z powodu zbroi z beskaru – nie tej należącej do Dina, ale swojej własnej. Tę, którą Cobb Vanth miał na Tatooine. Boba wierzy, że zbroja jest jego własnością, ponieważ należała do jego ojca, podczas gdy Din uważa, że ​​należy do Mandalorian. Co gorsza, Fennec Shand (łowczyni nagród z pierwszego sezonu) przeżyła i trzyma na muszce zielonego skrzata.

A sytuacja cały czas się pogarsza. Krążownik Moffa Gideona wlatuje do atmosfery i jednym strzałem niszczy Brzeszczota – statek kosmiczny tytułowego Mandalorianina. Następnie wysyła czterech mrocznych szturmowców aby uprowadzić Grogu.

To odświeżające doświadczenie w serialu, w którym dialogu najczęściej składają z negocjacji pomiędzy głównym bohaterem a spotkanymi postaciami. Din i Boba tworzą sojusz we wspólnej walce z żołnierzami Imperium. Ten drugi związuje się przysięgą, nakazującą mu bronić dziecka. I mogę tylko podziękować Jonowi Favreau i Robertowi Rodriguezowi za to, że w końcu dali Bobowi Fettowi osobowość!

Patrzenie, jak Fett macha tuskeńskim kijem, rozbija zbroję szturmowców na miliony plastikowych kawałków, było bardzo satysfakcjonujące. Sama gra Morrisona okazuje intensywną nienawiść podczas tej walki. W końcu to ci faceci ostatecznie zastąpili klony jego ojca, Jango. Klony takie jak on.

Dane jest nam również ujrzeć Grogu jako więźnia Imperium i uwierzcie mi, nie jest to przyjemny widok. Jest wystarczająco silny, aby odeprzeć niektórych Szturmowców, ale ten wysiłek bardzo go osłabia. To czyni go podatnym na wszelkie czekające go eksperymenty pod pieczą Moffa Gideona, który pokazuje mu swój Mroczny Miecz i każe swoim ludziom zakuć go w kajdany. To mroczny koniec odcinka, który rozpoczął się tak optymistycznym tonem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *