„W brytyjskiej telewizji niewiele mnie w tej chwili śmieszy” – mówi aktor. Rowan Atkinson powiedział, że sitcom z lat 80., Czarna żmija, może powrócić w przyszłości.
Aktor, który grał księcia Edmunda w klasycznym brytyjskim sitcomie, nie ma nic przeciwko idei ponownego wcielenia się w jego rolę po raz pierwszy od 1989 roku. Jak mówił w wywiadzie dla Radio Times: „To z pewnością nie jest niemożliwe. To tak optymistyczne, jak tylko się da”. Atkinson dodał, że „wolałby raczej nie spekulować” na temat konkretnej daty powstania nowej serii. Jednak gwiazda komedii przyznała, że nie będzie łatwo powtórzyć sukces pierwotnego serialu.
Zobacz skecz z gołębiem poniżej:
Powiedział również, że obecnie ogląda amerykańskie seriale komediowe, ponieważ „w brytyjskiej telewizji niewiele go rozśmiesza”. Atkinson stwierdził, że „lubi tradycyjne formaty sitcomów” i chętnie ogląda Przyjaciół oraz Teorię Wielkiego Podrywu. „Mówi się, że najlepsze seriale mają pięć lub sześć postaci i są rozgrywane w trzech pokojach – tym właśnie są obie te produkcje”. Atkinson niedawno zawarł umowę z Netflixem, który kupił nowy program, który aktor stworzył wraz z Willem Daviesem o nazwie Man vs Bee. Gwiazda Johnny English pojawi się w serialu jako człowiek, który walczy z pszczołą, siedząc w bogatej rezydencji. Skończył także pracę nad nowym filmem animowanym, który będzie oznaczał powrót jego popularnej postaci, Jasia Fasoli.
Źródło: independent.co.uk
Fanatyk starych kadrów, obskurnej pulpy i zapomnianych horrorów, na co dzień kochający tata.