The Town That Dreaded Sundown (1976)

W 1946 roku w małym miasteczku Texarkana, w stanie Teksas, dochodzi do serii makabrycznych zbrodni. Nazwany przez prasę „Phantom Killer” terroryzuje miejscową ludność, mordując i gwałcąc niczego nieświadome pary nastolatków. Policja wszczyna śledztwo, ale tajemniczego mężczyzny nigdy nie udaje się odnaleźć. Mijają lata, a szanse na spieniężenie tej makabrycznej historii dostaje Charles B. Pierce, dotychczas twórca tanich westernów i filmów o Wielkiej Stopie. Tak więc, w 1976 roku powstaje The Town That Dreaded Sundown, luźno oparty na wspomnianych wyżej wydarzeniach, protoslasher z wątkiem kryminalnym. Oczywiście, jak na tak delikatną historię nie mogło obyć się bez kilku rozpraw sądowych i gorzkich słów skierowanych w stronę twórców. Chciałoby się powiedzieć: „co nas nie zabije, to nas wzmocni”, bo za sprawą szybkiego rozgłosu i licznych kontrowersji, film przy budżecie 400 tysięcy dolarów, zdołał zarobić ponad 5 milionów, co jak na dzieło wywodzące się z kina eksploatacji jest naprawdę dobrym wynikiem.

Akcja The Town That Dreaded Sundown przenosi nas do gorącej niedzielnej nocy 3 marca 1946 roku. Młoda para zakochanych próbuje oddać się rozkoszą na tylnym siedzeniu samochodu, kiedy nagle zostaje zaatakowana przez tajemniczego mężczyznę z workiem jutowym na głowie. Następnego dnia, przypadkowy kierowca odkrywa na ulicy jeszcze żywe ciało jednej z ofiar. Do sprawy zostaje przydzielony zastępca miejscowego szeryfa – Norman Ramsey (w tej roli Andrew Prine). Razem z Kapitanem J.D. Moralesem (Ben Johnson) próbują rozwiązać zagadkę tajemniczych morderstw.

Pod względem reżyserskim film wypada bardzo nierówno. Charles B. Pierce czasem sili się na jakieś mało wyszukane dowcipasy, pokroju chłopa przebranego za babę albo pościgu policyjnego w rytm śmiesznej muzyczki rodem z Benny’ego Hilla. Kompletnie nie rozumiem tego typu zabiegów. Podejrzewam, że reżyser czasami zapominał jaki film kręci i przypomniały mu się stare dobre komedie na dzikim zachodzie, bo rzeczywiście czuć tutaj vibe tanich westernów. Ogólnie to cały film balansuje pomiędzy dwiema różnymi epokami. Z jednej strony dostajemy klimat kiczowatych produkcji przełomu lat 50. tych i 60. tych, z drugiej natomiast kino grozy, które momentami wyprzedza swoje lata. Tutaj zbliżamy się do najlepszej części pracy pana Pierce’a, mianowicie sceny z Phatnomem, jak i cały klimat im towarzyszący są po prostu niesamowite. Po ich obejrzeniu przeszło mi nawet przez myśl czy znany i lubiany David Fincher nie zainspirował się nimi przy kręceniu swojego Zodiaca w 2008 roku. Skoro już o Phantomie mowa, to kreacja bohatera jest świetna w swojej prostocie. Nie jest on bowiem psychopatą, który uciekł z zakładu psychiatrycznego jak Michael Myers, ani też żadnym zdeformowanym odludkiem żyjącym gdzieś pomiędzy drzewami jak Jason Voorehees. To człowiek z krwi i kości, czyjś sąsiad, znajomy, ktoś, kogo równie dobrze możemy minąć na ulicy. Właśnie dlatego The Town That Dreaded Sundown jest tak bardzo autentycznym i przerażającym obrazem.

Odtwórcą głównej roli w filmie jest Andrew Prine. Wciela się on w rolę zastępcy miejscowego szeryfa i śmiało można powiedzieć, że pod względem aktorskim, wraz z wtórującym mu Benem Johnsonem, wypada najlepiej z całej ekipy. Niestety tego samego nie mogę powiedzieć o odpowiedzialnym za muzykę Jamie Mendoza-Navie, który (w mojej opinii) nie powinien nigdy w życiu zbliżać się do czegokolwiek związanego z filmem. Jego praca to jakaś kpina. Muzyka w wielu przypadkach kompletnie nie pasuje do danych sytuacji, a czasami wręcz przypomina jakieś generyczne utwory z kreskówek, brawurowo niszcząc przy tym klimat.

The Town That Dreaded Sundown, pomimo swoich wad jest w moim odczuciu jednym z najbardziej niedocenionych horrorów lat 70. który nie tylko stał się inspiracją dla późniejszych slasherów, takich jak Piątek trzynastego II, w którym postać Jasona inspirowana jest właśnie wyglądem Phantoma, ale także dla późniejszych wysokobudżetowych hitów. Jeżeli więc nie macie planów na dzisiejszy wieczór, a małe nierówności scenariusza nie będą dla was przeszkodą, to serdecznie zachęcam was do obejrzenia tego cuda.

Oryginalny tytuł: The Town That Dreaded Sundown

Produkcja: USA, 1976

Dystrybucja w Polsce: BRAK

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *