90 letni William Shatner został wystrzelony w kosmos w tym samym tygodniu, w którym Halloween Kills miało swoją premierę w amerykańskich kinach.
Oczywiście wszyscy wiemy, że oryginalna maska Michaela Myersa była zmodyfikowaną maską kapitana Kirka na produkowaną z myślą o święcie Halloween. Historia powstania maski Myersa od dawna jest jednym z bardziej fascynujących i zabawnych faktów ze świata horroru, ale co sam Shatner myśli o tym wszystkim? W rozmowie z Jake’s Takes Shatner wspomina czas, w którym dowiedział się, że on i Michael mają wspólną twarz.
Zobacz, jak Shatner wspomina ten czas w wideo poniżej:
„Nie pamiętam dokładnego momentu, ale pomyślałem „czy to żart… czy oni żartują? I wtedy sobie przypominam, chyba nie widziałem filmu, ale widziałem maskę… prawdopodobnie na zdjęciu” – zastanawia się Shatner. „Więc ta maska istniała w Star Trek i gdzieś po drodze ktoś ją dostał i zrobił z niej maskę na święto Halloween. A potem historia jest taka: „przynieś mi maskę, powiedział John Carpenter, więc facet wpadł do sklepu i złapał tę maskę, a to była moja maska. To historia, którą znam”.
To rzeczywiście prawdziwa historia i to odpowiedzialny za wygląd mordercy Tommy Lee Wallace miał za zadanie zmienić kapitana Kirka w Michaela Myersa.
A to, jak powstała słynna maska, zobaczycie tutaj:
Źródło: bloody-disgusting.com
Nałogowy pochłaniacz popkultury, po równo darzy miłością obskurne horrory, Star Wars i klasykę literatury.