Jak wynika z raportu Sky News, anonimowy pacjent został zarażony Ophidascaris Robertsi, gatunkiem glisty zwykle spotykanej w jelitach pytonów dywanowych, która może urosnąć do rozmiarów mniej więcej przypominających baton Twix.
U urodzonej w Wielkiej Brytanii kobiety początkowo zdiagnozowano zapalenie płuc i wysłano ją do domu z przepisanymi sterydami. Jednakże dopiero po pogorszeniu się objawów, prawie rok później, wysłano ją na badanie rezonansem magnetycznym i stwierdzono niecodzienne odkrycie.
W pierwszym na świecie przypadku lekarze musieli następnie operować mózg kobiety, gdzie natknęli się w obrębie zmiany chorobowej na „strukturę przypominającą strunę”, która miała 8 cm długości i 1 mm średnicy. Neurochirurg zadzwonił do lekarza chorób zakaźnych, dr Sanjaya Senanayake i powiedział: „O mój Boże! Nie uwierzyłbyś, co właśnie znalazłem w mózgu tej kobiety – a mózg żyje i się wije”.
Eksperci sugerują, że robak mógł przedostać się do mózgu kobiety w wyniku zjedzenia jadalnej trawy skażonej odchodami węża – choć dokładnej przyczyny nie można potwierdzić. Zasugerowali również, że przepisane jej wcześniej leki immunosupresyjne mogły pomóc larwom w przemieszczaniu się.
„Postawiliśmy hipotezę, że nieumyślnie zjadła jaja bezpośrednio z roślinności lub pośrednio, poprzez zanieczyszczenie rąk lub sprzętu kuchennego” – stwierdzili medycy. Zasugerowali, że jaja wykluły się wówczas w jej ciele, a larwy przedostały się do jej mózgu.
„Ta infekcja Ophidascaris nie przenosi się między ludźmi, więc nie spowoduje pandemii takiej jak SARS, Covid-19 czy Ebola” – Senanayake powiedział CNN . „Jednak wąż i pasożyt występują w innych częściach świata, więc jest prawdopodobne, że w nadchodzących latach w innych krajach zostaną wykryte podobne przypadki”.
Źródło: sky.com
Nałogowy pochłaniacz popkultury, po równo darzy miłością obskurne horrory, Star Wars i klasykę literatury.