Asteroida wielkości drapacza chmur wykonała we wtorek „stosunkowo bliske” podejście obok Ziemi.
Uważa się, że mierząca około 180 metrów średnicy asteroida okazuje się większa niż gmach Washington Monument i jest wielkości Seattle Space Needle. NASA twierdzi, że asteroida porusza się z prędkością 65 000 kilometrów na godzinę i przeleciała w odległości 4,5 miliona mil od Ziemi. Dla porównania to około 19 razy większa odległość między naszą planetą a Księżycem.
Chociaż odległość nie wydawała się jakoś specjalnie bliska, KT1 w 2021 r. nadal był uważany za „potencjalnie niebezpieczny obiekt” – klasyfikację nadaną asteroidom, które mają średnicę większą niż 490 stóp lub znajdują się w odległości 4,6 miliona mil od Ziemi. Asteroidy mniejsze lub dalsze nie są uważane za „potencjalnie niebezpieczne”.
„Nikt nie powinien przejmować się uderzeniem asteroidy lub komety w Ziemię. Zagrożenie dla każdej osoby ze względu na wypadki samochodowe, choroby, inne klęski żywiołowe i wiele innych problemów jest znacznie większe niż zagrożenie ze strony obiektów przelatujących w pobliżu Ziemi” stwierdza NASA Center for Near-Earth Object Studies. „Jednak cały czas szanse na to, że Ziemia zostanie dotknięta przez taki obiekt, są brane pod uwagę. W tej chwili naszym najlepszym zabezpieczeniem są naukowcy z NEO i ich wysiłki, aby najpierw znaleźć te obiekty, a następnie śledzić ich ruchy. Najpierw musimy je znaleźć, a potem mieć na nie oko”.
Według strony internetowej JPL, 2021 KT1 jest jedną z trzech asteroid, które we wtorek zbliżyły się do naszej planety. Jest 2021 KT2, asteroida wielkości autobusu, która przeleciała w odległości 181 000 mil od Ziemi, a także 2018 LB, asteroida wielkości samolotu, która przeleciała w odległości 694 000 mil.
Źródło: jpl.nasa.gov
Nałogowy pochłaniacz popkultury, po równo darzy miłością obskurne horrory, Star Wars i klasykę literatury.