Angielka (2022-)

Western jako gatunek ma się dziś dobrze. Być może wielka w tym zasługa tego, że zamiast być taśmowo produkowaną masówką, biorą się za niego ludzie, którzy nie tylko go rozumieją, ale także darzą szczerym uczuciem. Dlatego też na produkowany przez Amazon Prime serial Angielka czekałem mocno, bo już od pierwszych zapowiedzi zapowiadał się jak prześliczna laurka dla kina, które swój szczyt popularności ma już dawno za sobą.

Nie jestem oczywiście znawcą tematu, jednak dla mnie serial ten najwięcej czerpie z tak zwanego westernu rewizjonistycznego, koncentrując się na przemocy prawie tak samo, jak robiły to kultowe filmy Sergio Leone. W sumie to właśnie ona stanowi niejako punkt wyjścia dla całej historii, która u swoich podstaw jest klasyczną opowieścią o zemście. Wszystkie elementy, które definiowały filmy Howarda Hawksa, Johna Forda czy wspomnianego już Leone, w Angielce wynoszone zostają do rangi sztuki.

Emily Blunt gra Cornelię Locke, brytyjską arystokratkę, która w roku 1890 przybywa do Nowego Świata z kuframi zupełnie nieodpowiednich dla regionu sukni, torbami wypchanymi pieniędzmi i jednym celem: pomszczeniem śmierci syna. Gdzieś w odległej placówce na równinach Kansas staje się jasne, że przybycie kobiety i jej misja zostały uprzedzone przez potężne i groźne siły.

W tym samym miejscu, dzięki szczęściu lub ułożeniu gwiazd, obecny jest również Eli Whipp (Chaske Spencer), rdzenny mieszkaniec Wielkich Równin i były członek kawalerii armii amerykańskiej. Biali patrzą na Eliego jak na tubylca. Tubylcy patrzą na Eliego jak na białego. Wszystko, czego chce Eli, to odzyskać własność, która była jego pierworództwem.

Fabuła serialu ma charakter szkatułkowy i często bawi się nie tylko perspektywą, ale rzuca widza w różne miejsca na osi czasu. Dla kogoś, kto ogląda Angielkę jednym okiem „w tle”, może skutkować to szybkim wymieszaniem się wątków i ostatecznym niezrozumieniem opowiadanej historii. To dzieło, które wymaga od nas pełnego skupienia, a nagrodą za poświęcony mu czas jest naprawdę dobrze opowiedziana rzecz, która rzuca zupełnie nowe światło na amerykańskie Pogranicze.

A to przedstawione zostaje nam jako istne piekło na ziemi, miejsce, gdzie brutalna śmierć czyha na każdego, wszędzie i zawsze. Źli są nie tylko biali kolonizatorzy, którym serial wymierza oczywiście najmocniejszy policzek, ale również sami rdzenni mieszkańcy tej ziemi. Chyba nigdy nie widziałem tak barwnie ukazanej nacji na przestrzeni jednego dzieła. Indianie są tutaj zarówno ofiarami, oprawcami, jak i ludźmi, którzy zmuszeni zostają do zaakceptowania zupełnie nowej rzeczywistości – świata zjednoczonego pod powiewającą dumnie flagą tworzących się Stanów. W sumie to jeden z głównych bohaterów, Eli, to postać tak zniuansowana, że w innych produkcjach zostałaby prawdopodobnie rozbita na cztery inne persony.

Podkreślmy również, że w budowaniu tego niepokojąco pięknego świata pomaga jednakowo fantastyczna gra aktorska, szczególnie uroczej heroiny Emily Blunt, oraz przepiękne zdjęcia autorstwa Arnau Vallsa Colomera. Jego Dziki Zachód ma w sobie coś z majestatu surowego, nowo odkrytego świata, zdając się równocześnie scenerią jakiegoś dziwnego teatru. W sumie ta sceniczna metafora wybrzmiewa głośno w ostatnich scenach serialu. Nie zmienia to faktu, że na Angielkę patrzy się z zapartym tchem, a każdy kadr dopieszczony jest pod tak wieloma względami, że gdyby mi się tylko chciało, to zrobiłbym sobie z nich kolaż tapet na mój komputer.

Angielka nie jest na pewno najlepszym westernem, jaki powstał w czasach nam współczesnych, ale piastuje wśród tych wartych uwagi wysokie miejsce. Chyba bardziej niż dla narracji, polecam obejrzeć serial wszystkim tym estetycznym fetyszystom. Jeśli dacie się porwać tym wszystkim wizualnym uniesieniom, wciągającą historię i w ciekawy sposób oddane realia dostaniecie w gratisie. To trochę tak, jakby Tarantino na ten jeden film zamienił się wnętrzem z Wesem Andersonem. I jeśli to nie jest dla Was odpowiednia rekomendacja, to nie wiem, jak jeszcze zachęcić Was na seans.

Oryginalny tytuł: The English

Produkcja: Wielka Brytania/USA, 2022

Dystrybucja w Polsce: hbomax.com

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *