Ponieważ ukochani bohaterowie z dzieciństwa stają się sierotami swoich licencjonowanych rodziców, filmowcy starają się je złapać i zapewnić im dobre domy w kulturze, którą nazywamy horrorem.
Nabędzany viralowym sukcesem Kubuś Puchatek: Krew i miód zbiera raczej przeciętne recenzje, choć niesposób mu odmówić odwagi w tym, jak przerabia książkę dla dzieci w pożywkę dla swoich makabrycznych adaptacji.
Frake-Waterfield, reżyser filmu, niedawno powiedział The Hollywood Reporter, że jego następnym projektem będzie przesiąknięta krwią wersja Piotrusia Pana nazwana Koszmar z Nibylandii Piotrusia Pana. Dyrektor opowiadał na łamach portalu że w tej wersji urocza wróżka Dzwoneczek będzie „mocno otyła” i „będzie dochodzić do siebie po problemach z narkotykami”.
Zobacz zwiastun filmu o Kubusiu Puchatku tutaj:
Następnie powiedział serwisowi Dread Central, że chce zrobić swoją wersję Bambi, która przedstawia małego jelenia jako „okrutną maszynę do zabijania”. Biorąc pod uwagę wszystkie te brutalne pomysły otaczające nieszkodliwe postacie Disneya, może mieć sens, że Frake-Waterfield stworzył swój własny wszechświat, tak jak Marvel zrobił to z bohaterami komiksów.
„Chodzi o to, że spróbujemy sobie wyobrazić, że wszyscy są w tym samym świecie, abyśmy mogli tworzyć crossovery. Ludzie wysyłają wiadomości, mówiąc, że naprawdę chcą zobaczyć Bambi kontra Puchatek” – mówi Frake-Waterfield.
„Istnieje wiele, wiele, wiele innych pomysłów, które nie są związane z Disneyem” – powiedział The Hollywood Reporter. „Mnóstwo starych baśni i miejskich legend, koncepcje, które są synonimem twojego dzieciństwa i to właśnie nimi chcę zbudować pokręconą, alternatywną rzeczywistość”.
Źródło: ihorror.com
Nałogowy pochłaniacz popkultury, po równo darzy miłością obskurne horrory, Star Wars i klasykę literatury.