Japońska misja księżycowa zakończyła się niepowodzeniem po historycznej, ale niespełnionej próbie lądowania.
Startup Ispace podjął próbę pierwszego prywatnego lądowania na Księżycu. W oświadczeniu firma ogłosiła, że utraciła łączność z bezzałogowym lądownikiem księżycowym Hakuto-R, co zakończyło czteromiesięczną misję. Lądownik przewoził również łazik Rashid, który był pierwszym statkiem kosmicznym zbudowanym przez Centrum Kosmiczne Mohammeda bin Rashida w Dubaju.
Dyrektor generalny Ispace, Takeshi Hakamada, powiedział dziennikarzom: „Nie potwierdziliśmy komunikacji z lądownikiem. Musimy założyć, że nie udało nam się dokończyć lądowania na powierzchni Księżyca”.
Hakamada potwierdził, że zespół był w stanie zebrać dane ze statku aż do spodziewanego lądowania, co samo w sobie jest „wielkim osiągnięciem”, które będzie lepiej informować o kolejnych misjach Ispace. Lądownik znajdował się na orbicie księżycowej od zeszłego miesiąca. Mierzący nieco ponad dwa metry wzrostu i ważący 340 kg statek został zaprogramowany tak, aby automatycznie nawiązywał łączność zaraz po wylądowaniu.
Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny to jedyne kraje, którym udało się wylądować łazikiem na Księżycu, a każdy z nich jest został zaprogramowany przez organizacje rządowe. Ameryka jest jedynym krajem, którego obywatele postawili stopę na Księżycu. SpaceIL, izraelska organizacja, podjęła podobną próbę, ale zakończyła się katastrofą lądownika.
Źródło: theguardian.com
Nałogowy pochłaniacz popkultury, po równo darzy miłością obskurne horrory, Star Wars i klasykę literatury.