Po tym, jak Kubuś Puchatek i Myszka Miki doczekały się własnych horrorów, Mała Syrenka Hansa Christiana Andersena jest kolejną, która zostanie potraktowana w równie pokręcony sposób.
Oryginalna opowieść o Małej Syrence, pierwotnie opublikowana w 1837 r., jest obecnie własnością publiczną, a MSR Media International prezentuje w tym roku własną wersję horroru. Dystrybucją Małej Syrenki zajmuje się Grindstone Entertainment Group, a film otrzymał oficjalną ocenę „R” w kategorii „język, przemoc i nagość”.
Zwiastun możecie obejrzeć TUTAJ.
W filmie reżysera Leigha Scotta archeolog Eric Prince dokonuje dramatycznego odkrycia na małej karaibskiej wyspie – dowodu na istnienie starożytnego, zaawansowanego społeczeństwa prehistorycznego. W trakcie wykopalisk spotyka tajemniczą i piękną Aurorę Bey, w której się zakochuje. Jej przybycie zbiega się z kilkoma obserwacjami syren i dziwnymi zniknięciami.
Kiedy przyjaciel i mentor Erica, doktor Ashley, przybywa na wyspę, Ashley odkrywa prawdziwą tożsamość Aurory i niebezpieczeństwa związane ze złem ukrytym w wykopaliskach Erica. Czy Eric posłucha rady przyjaciela, czy też zostanie zaślepiony miłością i mocą syreny, pozwalając, aby świat wpadł w ręce sił zła?
Źródło: bloody-disgusting.com
Nałogowy pochłaniacz popkultury, po równo darzy miłością obskurne horrory, Star Wars i klasykę literatury.