Creature in the Woods (2017)

Jest taki nurt kina grozy, który lubię nazywać autorsko „mam 100 dolarów, kamerę i The Blair Witch na DVD – nakręcę film”. Oczywiście jedno wynika z drugiego, bo niski budżet można idealnie zamaskować konwencją Found Footage, a wspomniany film o wiedźmie można traktować jako swoistą matrycę do robienia kolejnych odbitek. A co może straszyć w amerykańskim lesie? No oczywiście Wielka Stopa, będąca już w zasadzie integralną częścią kultury tego kontynentu.

To idealnie opisuje proces produkcyjny Creature in the Woods z 2017 roku, amatorskiego straszaka, który jakimś cudem trafił na kanał Bjgtjme, gdzie możemy cieszyć się tego typu produkcjami okraszonymi polskim lektorem! Jako domorosły teoretyk od Wielkiej Stopy i sporadyczny fan kina śmieciowego, musiałem dać szansę temu „dziełu”.

I choć moje oczekiwania były minimalne, film okazał się rozczarowaniem. Więc jeśli nie chce się Wam czytać dalej, to olejcie lekturę tej recenzji, bo i tak nic nadzwyczajnego się z niej nie dowiecie. Bo jak rozpisywać się o filmie, w którym trójka naprawdę irytujących bohaterów trafia do lasu gdzieś w Karolinie Północnej w celu nakręcenia poradnika survivalowego. Oczywiście w trakcie nagrań nasze worki na krew zauważają między drzewami włochatą postać, za którą rozpoczynają pościg.

Obejrzyj cały film tutaj:

Absurdalnym wydaje się fakt, że studenci ruszają za potworem uzbrojeni tylko w kamerę. W kraju, gdzie w każdym lesie mieszka populacja niedźwiedzi, doświadczony survivalowiec, jak próbuje nam wmówić film, nie ma przy sobie choćby gazu na grizlly, nie wspominając już o jakiejkolwiek broni! Straszna to głupota, i film przepełniony jest właśnie takimi dziurami w logice. Bohaterowie to banda kretynów, biegają i wysuwają jakieś absurdalne wnioski, których apogeum sięga w scenie z truchłem niedźwiedzia.

Jeśli już o trupach gadamy, to w filmie nie uświadczymy za wiele posoki. Oprócz wspomnianego miśka, które gumowe jelita posłużyły później do charakteryzacji jednego z bohaterów, nie dzieje się tu absolutnie nic. Przez cały czas tylko chodzimi z tymi pajacami po lesie słuchając coraz to bardziej absurdalnych spostrzeżeń i jakiś wyjętych ze śmietnika rozmów o uczuciach. Nie wprowadzają one absolutnie nic, bo to tak trywialne dialogi, że napisałby je uczeń na etapie wczesnej podstawówki. A, jeden z tych głupków jest na tyle irytujący, że od razu kibicujemy jego jak najszybszemu zgonowi.

Creature in the Woods to film zdecydowanie nie warty Waszego czasu. Przez tę nieco ponad godzinkę naprawdę na lepsze wyjdzie Wam wyjście na spacer do prawdziwego lasu czy parku. Być może nieco niepokojące i dziwaczne zakończenie byłoby w stanie zrobić na kimś wrażenie, ale przeczekanie do momentu, aż nastąpi, to prawdziwa katorga dla naszych zmysłów. Omijać szerokim łukiem, nawet jeśli Wielka Stopa to coś, co przyprawia Was o dreszczyk ekscytacji!

Oryginalny tytuł: Creature in the Woods

Produkcja: USA, 2017

Dystrybucja w Polsce: Bjgtjme

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *